O takich ludziach jak Grażyna Langowska trzeba pamiętać – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas odsłaniania tablicy poświęconej byłej olsztyńskiej kurator oświaty, działaczce „Solidarności”. W olsztyńskim urzędzie jej imię nadano sali, ustanowiono także nagrodę dla nauczycieli jej imienia.
Grażyna Langowska (zmarła w 2009 r.) była działaczką "Solidarności", nauczycielką i kuratorem oświaty oraz posłanką AWS i działaczką Porozumienia Centrum. W olsztyńskim urzędzie wojewódzkim jej imieniem nazwano jedną z sal, wmurowano także poświęconą jej tablicę. Ustanowiono także nagrody imienia Langowskiej dla nauczycieli i pedagogów, które po raz pierwszy wręczono w poniedziałek. We wszystkich tych uroczystościach uczestniczyli prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz premier Mateusz Morawiecki.
Jako pierwsza przemawiała córka Langowskiej Helena Kramarska. Powiedziała, że jej mama "nie lubiła być na świeczniku, była osobą skromną". "Miała mocno sprecyzowane poglądy, była mądra, empatyczna i wpływała na postawy swoich wychowanków przez to, kim była i jaka była. Swoim zachowaniem dawała im przykład". Dodała, że ma nadzieję, iż nagroda poświęcona jej mamię "będzie pomagała wychowywać młodzież w mądry sposób".
Kaczyński podkreślał, że osobiście znał Langowską i z nią pracował. Zgodził się z Kramarską, że Grażyna Langowska "była osobą o silnym charakterze". "Była osobą, która rzeczywiście potrafiła wpływać na innych, nawet tych którzy stali w różnych hierarchiach politycznych wyżej niż ona, stawiać na baczność. Miała w sobie taką siłę, taką zdolność i miała w sobie taką głęboką uczciwość, która nakazywała jej przede wszystkim domagać się jasnego stawiania spraw" - mówił.
Wicepremier zaznaczył, że Langowska była kimś, kto czynił jego ówczesne środowisko polityczne "czymś żywym", czymś co funkcjonowało zarówno w wymiarze politycznym, jak i ludzkim. "Była człowiekiem Solidarności, ale zdawała sobie sprawę z tego, że popełniane są różne błędy, że niektórzy działają w nieco innych celach, niż te deklarowane; że między deklaracjami a rzeczywistą praktyką polityczną jest niekiedy wielka różnica" - stwierdził lider PiS.
Według Kaczyńskiego Langowska całym życiem "zasłużyła na nagrodę jej imienia" i bardzo dobrze się stało, że "ta pamięć będzie utrwalana, bo o takich ludziach jak Grażyna trzeba pamiętać". "Trzeba pamiętać, bo oni stanowią coś, co by można było określić jako utrwalanie historii poprzez ludzi. Zawsze o historii, o jej biegu decyduje ta aktywna mniejszość. Ona należała nie tylko do tej aktywnej mniejszości, ale nawet do tej jej najbardziej czynnej części i w ten sposób wpisała się w dzieje Polski, naszego narodu, i to wpisała się pięknie" - podkreślił Kaczyński.
Mówiąc o Langowskiej, premier Mateusz Morawiecki powiedział, że była cichą bohaterką "Solidarności". Podkreślał jej wielką troskę o młodych ludzi, o ich kształcenie, wychowywanie; zwracał uwagę na jej zaangażowanie w kulturę i literaturę.
"Uczyła języka polskiego, a to właśnie w języku polskim były zakotwiczone nasze wartości i nasza wola trwania w czasach, które były dla nas bardzo trudne i których historia nam nie oszczędzała" - zaznaczył szef rządu.
"Gorzki to chleb polskość i ona doskonale o tym wiedziała - działała i żyła w trudnym okresie przełomu tworzenia się Solidarności i później wolnej Polski. I zawsze miała w sobie ten azymut, który był najbardziej właściwy - na prawdę, na solidarność, na zdecydowaną walkę o sprawiedliwość i o zwykłego, skrzywdzonego człowieka" - podkreślił premier.
Tablicę poświęconą Langowskiej poświęcił arcybiskup warmiński Józef Górzyński.
Mateusz Morawiecki przed uroczystością w Urzędzie Wojewódzkim - jak przekazała na Twitterze Kancelaria Premiera - zapalił znicze na grobie Grażyny Langowskiej, przy Obelisku Pamięci Ofiar Katyńskich i pod Pomnikiem Pamięci Ofiar Katastrofy Smoleńskiej w Olsztynie. (PAP)
autorzy: Joanna Kiewisz-Wojciechowska, Karol Kostrzewa, Rafał Białkowski,
jwo/ rbk/ kos/ itm/