Królowa Elżbieta II, a także około tysiąca weteranów z rodzinami uczestniczyli w niedzielę w Opactwie Westminsterskim w Londynie w uroczystości upamiętniającej 70. rocznicę zakończenia II wojny światowej. Uroczystości kończą trzydniowe obchody w W. Brytanii.
Kilkanaście tysięcy osób - Niemców i Rosjan - oddało w sobotę w Berlinie cześć żołnierzom Armii Czerwonej poległym w II wojnie światowej. Główne uroczystości w 70. rocznicę zakończenia wojny odbyły się na cmentarzach-pomnikach w Treptow i Tiergarten.
Setki tysięcy ludzi – według źródeł oficjalnych nawet do 400 tysięcy – wzięło udział w Moskwie w pochodzie „Nieśmiertelnego pułku”. Jego uczestnicy przeszli przez centrum miasta, niosąc tablice ze zdjęciami bliskich, którzy walczyli w II wojnie światowej.
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko uznał w sobotę, że nieobecność przywódców światowych na paradzie z okazji Dnia Zwycięstwa w Moskwie jest wyrazem poparcia dla jego kraju, który walczy ze wspieranymi przez Rosję separatystami w Donbasie.
W Londynie z wieży katedry Św. Pawła, a za nią ze wszystkich kościołów Wielkiej Brytanii rozpoczął się w sobotę w południe (czasu polskiego) "koncert dzwonów" dla uczczenia 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej w Europie. Obchody będą kontynuowane w niedzielę.
W centrum Moskwy w sobotę od rana gromadzili się ludzie, by zobaczyć przejazd pojazdów wojskowych, które brały udział w defiladzie z okazji Dnia Zwycięstwa na Placu Czerwonym. Chodniki wzdłuż trasy przejazdu wypełnione były już na 3 godziny przed defiladą.
Białoruska armia i naród są gotowe odeprzeć dowolną agresję zewnętrzną i ochronić niepodległość kraju – oświadczył w sobotę prezydent Alaksandr Łukaszenka, przyjmując w Mińsku paradę wojskową z okazji 70. rocznicy zwycięstwa w II wojnie światowej.
Podczas uroczystości upamiętniających 70. rocznicę pokonania III Rzeszy prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył w sobotę, że hitlerowska awantura była straszną lekcją dla świata, który nie od razu dostrzegł śmiertelne zagrożenie w ideologii nazizmu.
W sobotę w Bułgarii odbyły się oficjalne obchody Dnia Europy z udziałem prezydenta Rosena Plewnelijewa, ale przede wszystkim uczczono rocznicę zwycięstwa nad faszyzmem. Przed pomnikiem Armii Czerwonej w Sofii świętowali lewica i weterani.