85 lat temu, 3 września 1939 r. Francja i Wielka Brytania, wypełniając zobowiązania sojusznicze wobec Polski wypowiedziały wojnę Niemcom. W kolejnych dniach, wbrew polskim nadziejom i sprzyjającej im słabości wojsk niemieckich na froncie zachodnim, nie podjęły zapowiadanej ofensywy mogącej skrócić II wojnę światową Europie o 5 lat.
Dowództwo Wehrmachtu zakładało przeprowadzenie błyskawicznej, kilkunastodniowej kampanii. Uderzenie miało nastąpić z trzech kierunków: zachodniego, północnego (z Prus Wschodnich) i południowego (z Protektoratu Czech i Moraw oraz kontrolowanej przez Niemców Słowacji i przy wsparciu jej sił). Większość polskich sił miało zostać związanych i zniszczonych na zachód od Wisły.
Na cmentarzu w Murzynie (woj. kujawsko-pomorskie) w niedzielę spoczął płk Wincenty Sobociński, który uprzedził mjr. Henryka Sucharskiego o niemieckim ataku na Westerplatte. "Znów znalazł się na rodzinnej ziemi, o którą walczył" - napisał w liście wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.
Przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej, lokalnych władz samorządowych i żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej złożyli w niedzielę kwiaty i zapalili znicze na świętokrzyskich grobach westerplatczyków. Blisko połowa załogi składnicy na Westerplatte we wrześniu 1939 roku pochodziła z Kielc i Kielecczyzny.
Obrona Poczty Polskiej w Gdańsku już na zawsze zapisała się na kartach historii, jako jeden z pierwszych aktów oporu wobec Hitlera w czasie II wojny światowej - powiedziała prezydent miasta Aleksandra Dulkiewicz w trakcie niedzielnych uroczystości upamiętniających 85. rocznicę wybuchu wojny.
1 września 1939 r., wojska niemieckie bez wypowiedzenia wojny przekroczyły o świcie na całej niemal długości granice Rzeczypospolitej, rozpoczynając tym samym pierwszą kampanię II wojny światowej. Osamotnione w walce Wojsko Polskie nie mogło skutecznie przeciwstawić się agresji Niemiec i sowieckiej inwazji dokonanej 17 września. Konsekwencją stał się IV rozbiór Polski dokonany przez Hitlera i Stalina. (PAP)
1 września 1939 roku załoga Westerplatte liczyła nieco ponad 200 osób. Niemcy rzucili do walki około 4 000 żołnierzy, ponad 60 dział, pancernik, dwa torpedowce i blisko 50 samolotów. Komendant Westerplatte otrzymał zadanie utrzymania placówki przez 12 godzin. O zaprzestaniu walki zadecydowano dopiero po 6 dniach. (PAP)
Dzisiaj nie powiemy: "nigdy więcej wojny". Dzisiaj musimy powiedzieć: "nigdy więcej samotności". W historii więcej już tak być nie może, że Polska będzie samotnie stawiała czoła agresji tego czy innego sąsiada - podkreślał premier Donald Tusk podczas uroczystości na Westerplatte.
Wybaczyliśmy, choć pamiętamy, choć ból jest, choć cały czas są jeszcze dziesiątki tysięcy tych, którzy zostali osobiście skrzywdzeni przez Niemców - mówił prezydent Andrzej Duda podczas obchodów 85. rocznicy wybuchu II wojny światowej i zbombardowania Wielunia.
Kampania polska we wrześniu 1939 r. to punkt zwrotny dziejów XX wieku. Opór Polski sprawił, że nazistowskie Niemcy straciły szansę na błyskawiczne zwycięstwo w ograniczonym, lokalnym konflikcie. Przez pięć tygodni Polska walczyła samotnie, najpierw z niemieckim, a potem także z sowieckim agresorem.