28 lipca 2010 roku zmarła Katarzyna Sobczyk - piosenkarka, która podbiła w latach 60. serca polskiej publiczności, śpiewając: „Nie wiem, czy to warto” „O mnie się nie martw” i „Boję się hipopotama”. Za swą karierę zapłaciła jednak wysoką cenę.
Zostawiła po sobie takie przeboje jak „Boskie Buenos”, „Kocham cię, kochanie moje”, „Cykady na Cykladach”, „Nie poganiaj mnie, bo tracę oddech”, „O! nie rób tyle hałasu”. 28 lipca 2018 roku zmarła Kora - pierwsza dama polskiego rocka
5 lat temu, 25 lipca 2020 r., zmarł Bernard Ładysz. – Cieszył się życiem, a śpiewanie sprawiało mu radość. Nie zabiegał o rozgłos i wielką karierę, choć miał wszystko, by osiągnąć szczyty – powiedział PAP krytyk muzyczny Jacek Marczyński.
19 lipca 1985 roku, miesiąc przed swymi 47. urodzinami, umarł Janusz Andrzej Zajdel; pisarz - z wyboru podyktowanego historycznym przymusem - fantastyki naukowej oraz autor „Modlitwy Pańskiej 1981” napisanej pod wieczór pierwszego dnia stanu wojennego.
W Muzeum Archidiecezji Warszawskiej od piątku (18 lipca) można oglądać wystawę „Ruiny i odbudowa Starego Miasta w litografiach”, prezentującą prace Antoniego Suchanka i Jana Kucharskiego. Jest ona częścią obchodów 80. rocznicy rozpoczęcia odbudowy Starego Miasta. W sobotę oprowadzanie kuratorskie.
Porównywano go z francuskim komikiem Fernandelem, nazywano „mistrzem drugiego planu”. Zagrał w blisko 100 filmach i serialach telewizyjnych. Niemal całe życie był wierny Teatrowi Nowemu w Łodzi. 18 lipca 1920 r. w Wołkowysku urodził się Ludwik Benoit, wybitny aktor teatralny i filmowy.
Biblioteka Narodowa otrzymała w darze archiwum Jerzego „Dudusia” Matuszkiewicza – pioniera polskiego jazzu, saksofonisty, kompozytora muzyki filmowej - poinformowano w poniedziałek na stronie Biblioteki Narodowej.
40 lat temu Bob Geldof, frontman irlandzkiego zespołu Boomtown Rats, zorganizował słynne dwa koncerty Live Aid, które stały się prawdopodobnie najbardziej udaną akcją charytatywną w historii i niezapomnianym wydarzeniem kulturalnym - przypominają w niedzielę media.
Mimo jednoczącego „ponad podziałami” uwielbienia dla jego twórczości ze strony kilku już pokoleń Polaków, Edmund Niziurski wciąż nie może doczekać się Narodowego Czytania swoich książek. Pisarz - wychowawca a nie skandalista - urodził się 10 lipca 1925 roku.