Prezes PiS Jarosław Kaczyński oświadczył w czwartek, że głównym przesłaniem marszu planowanego na 13 grudnia będzie pamięć o stanie wojennym, a także kwestia współczesnych zagrożeń dla niepodległości Polski.
Gen. Wojciech Jaruzelski niezmiennie bronił decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego. Twierdził, że uchronił Polskę od chaosu gospodarczego, bratobójczej walki i sowieckiej interwencji zbrojnej, która byłaby konsekwencją procesu rozkładu państwa i destabilizacji regionu.
Stan wojenny był mniejszym złem, ale zło nawet mniejsze jest również złem - pisze w swojej najnowszej książce "Starsi o 30 lat" Wojciech Jaruzelski. Jego zdaniem decyzja o wprowadzeniu stanu wojennego wyszła naprzeciw oczekiwaniom społeczeństwa.
Prawo do demonstracji wynika z ustroju demokratycznego, ale problem polega na tym, by nie łączyć dramatu stanu wojennego z bieżącą polityką - w ten sposób prezydent Bronisław Komorowski odniósł się w środę do zapowiedzianego przez PiS na 13 grudnia "marszu niepodległości i solidarności".
Celem konferencji jest przedstawienie różnych aspektów stanu wojennego na terenie Wielkopolski (dawne województwa: poznańskie, kaliskie, konińskie, pilskie i leszczyńskie) oraz sytuacji po jego formalnym zniesieniu, aż do zmian politycznych w 1989 r. w Polsce i upadku komunizmu Europie Środkowej i Wschodniej.
Złożenie kwiatów na grobie błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki, wystawy fotografii, promocje okolicznościowych wydawnictw oraz rekonstrukcje historyczne zaplanowano w Białymstoku w ramach obchodów 30. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego w Polsce.