"Ida" posługuje się językiem poezji - nie publicystyki - dzięki czemu jest zrozumiała dla widzów na Zachodzie, którzy docenili ją bardziej niż Polacy; to zasługa reżysera Pawła Pawlikowskiego, który studiował i pracuje w Wielkiej Brytanii - uważa Tomasz Raczek.
"Ida" posługuje się językiem poezji - nie publicystyki - dzięki czemu jest zrozumiała dla widzów na Zachodzie, którzy docenili ją bardziej niż Polacy; to zasługa reżysera Pawła Pawlikowskiego, który studiował i pracuje w Wielkiej Brytanii - uważa Tomasz Raczek.
Oscar dla "Idy" Pawła Pawlikowskiego to nie historia o Kopciuszku, ale historia dobrego filmu i zdolnego, ciekawego reżysera - tak o nagrodzie amerykańskiej Akademii Filmowej w kategorii obraz nieanglojęzyczny dla polskiego filmu mówi scenograf Allan Starski.
Nominacje do Oscara dla polskich filmów dokumentalnych to potwierdzenie światowej pozycji polskiego dokumentu - uważa reżyser-dokumentalista Jacek Bławut. Jego zdaniem, choć "Joanna" i "Nasza klątwa" statuetki nie dostały, to "jakby ją dostały".
Krytyczka filmowa Anna Serdiukow ciesząc się z Oscara dla "Idy" uważa, że rozciąganie tej nagrody na całe polskie kino jest przesadą. "Kino polskie nie będzie przez to lepsze. Kino polskie będzie takie, jakie jest" - powiedziała PAP.
Siłą tego filmu jest to, że on jest obiektywny; reżysera stać było na dystans wobec podejmowanego tematu - powiedział PAP o "Idzie" prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski. Film Pawła Pawlikowskiego otrzymał Oscara w kategorii obraz nieanglojęzyczny.
Nominowany w tym roku do Oscara film Pawła Pawlikowskiego "Ida" zbiera wiele pochwał, ale ma też swoich przeciwników. "To film utrwalający antysemickie klisze" - uważa Helena Datner. "Obraz promujący za granicą fatalny obraz Polski" - ocenia Michał Szułdrzyński.
Film Łukasza Palkowskiego "Bogowie" został uhonorowany główną nagrodą dla najlepszego filmu fabularnego na zakończonym w nocy z soboty na niedzielę we Wrześni Ogólnopolskim Festiwalu Sztuki Filmowej Prowincjonalia.
Wieczór polskiego kina z projekcją filmów nominowanych w tym roku do Oscarów zorganizowano w Instytucie Polskim w Rzymie w sobotę, czyli w przeddzień ceremonii wręczenia statuetek w Los Angeles. Do Instytutu przybyły tłumy kinomanów.
To powód do niezwykłej dumy, w historii polskiej kinematografii nigdy nie było takiego roku - tak o pięciu nominacjach do Oscarów dla Polaków mówi dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Agnieszka Odorowicz. Zwraca też uwagę na skuteczną promocję polskich filmów.