Ta książka to opowieść o samotności wszystkich, którzy ocaleli z Zagłady - mówi szwedzki pisarz Goeran Rosenberg, którego książka "Krótki przystanek w drodze do Auschwitz" nominowana jest do Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego za reportaż literacki.
Jak podkreślał wielokrotnie pisarz, "Krótki przystanek w drodze do Auschwitz" jest jego najbardziej osobistą książką, to wręcz rodzaj pamiętnika z dzieciństwa. "Napisałem tę książkę dla siebie samego. Mówię to bez zbędnej kokieterii. Napisałem tę książkę jako coś prywatnego; cały czas nosiłem w sobie tę myśl, żeby kiedyś - gdy będę miał okazję - napisać ją, nosiłem tę myśl przez całe dorosłe życie. Chciałem poznać mojego ojca trochę lepiej, jego i jego drogę. To wszystko było efektem mojej wewnętrznej potrzeby" - tłumaczył autor podczas spotkania z czytelnikami w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie.
W 1960 r. ojciec pisarza, Dawid Rosenberg popełnił samobójstwo "ścigany czasem Zagłady". Jego syn, wówczas 12-letni, kilkadziesiąt lat później postanowił odszyfrować zagmatwane losy ojca, prześledzić historię jego życia i śmierci. Ważnym elementem poszukiwań są opowieści matki oraz relacje innych ocalonych. Rosenberg rusza do Auschwitz, Łodzi i niewielkich niemieckich miasteczek, szukając śladów swojego ojca.
"Czytamy o moim ojcu, ale czytamy jednocześnie o historycznych losach, o historycznych dziejach takich ludzi jak on. Oczywiście, byłem tylko dzieckiem - nie rozumiałem tego, co mój ojciec nosił w sobie, czego doświadczył, kiedy przyjechał do Szwecji w 1945 r. jako ocalony z Zagłady" - tłumaczył autor podczas spotkania z czytelnikami w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie.
"Czytamy o moim ojcu, ale czytamy jednocześnie o historycznych losach, o historycznych dziejach takich ludzi jak on. Oczywiście, byłem tylko dzieckiem - nie rozumiałem tego, co mój ojciec nosił w sobie, czego doświadczył, kiedy przyjechał do Szwecji w 1945 r. jako ocalony z Zagłady. Kiedy pisałem książkę, analizowałem jego życie, analizowałem całą epokę. Takie części, elementy tej książki, jak opis getta, obozu w Oświęcimiu, przeżycia, potem akcje ratunkowe - to są kamienie milowe tej książki, które mają stworzyć obraz mojego ojca. Poprzez te kamienie, dzięki temu obrazowi, czytelnik zbliża się do pojęcia Zagłady, identyfikuje się z głównym bohaterem" - powiedział.
Książka to historia pary polskich Żydów, uratowanych z Zagłady, która próbuje na nowo rozpocząć swoje życie w Szwecji, nie znając języka, nie mając znajomości. Gdy na świat przychodzi ich syn, nadają mu typowo szwedzkie imię Goeran.
"Planowałem napisanie książki o miasteczku Soedertaelje, w którym się urodziłem. Przeniosłem się tam nawet na jakiś czas; myślałem, że jak będę na miejscu, oświeci mnie, coś mi się przypomni. Decyzja o tym, żeby zacząć książkę wyniknęła stąd, że bałem się, że jeszcze trochę i będzie za późno - umrę nieszczęśliwy, że jej nie napisałem. Ta książka to opowieść o samotności wszystkich, którzy ocaleli z Zagłady. Samotności na wielu płaszczyznach. Pokazuje kontrast między tym, jak ja przeżywałem moje dzieciństwo a stratą, którą odczuwał mój ojciec. Do tego Szwecja - kraj, który wyszedł z wojny bez strat, kraj w którym wierzono w sukces, przyszłość, postęp, gdzie budowano dobrobyt - stanowiła wyraźny kontrast między tym, co nosił w sobie mój ojciec. Kontrast miedzy moim światem, światem mojej młodości, a wspomnieniami ojca" - tłumaczył Rosenberg.
"Książka tak naprawdę jest o moim ojcu, o mnie, o małym szwedzkim mieście. Teraz mogę powiedzieć, że rozumiem, że jest także o czymś więcej. Moją ambicją było opisanie mojego ojca, wyciągnięcie jego historii na światło dzienne, spowodowanie, by stanął obok mnie; taki, jakim go pamiętałem. Stał się też bliski moim czytelnikom. Los, który go dotknął, to, czego doświadczył, stał się bliski wszystkim, którzy czytali książkę" - opowiadał pisarz.
Jak oceniła jurorka Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego Elżbieta Sawicka, "to opowieść rozlewna, miejscami czuła i sentymentalna". "Świadomie literacka, przybierająca formę listu do nieżyjącego ojca. Ale to opowieść przejmująca. Mistrzowska. Szwedzi uhonorowali ją prestiżową Nagrodą Augusta. I już została przetłumaczona na dziesięć języków" - podkreśliła.
Książka "Krótki przystanek w drodze do Auschwitz" ukazała się nakładem wydawnictwa Czarne. (PAP)
pj/ agz/