„Naziści marzyli o realizacji tej obietnicy na długo przed zapewnieniem sobie zwycięstwa. W szczytowym okresie wojny zaczęli wprowadzać w życie obiecaną utopię” – czytamy w książce „Obietnica Wschodu. Nazistowskie nadzieje i ludobójstwo 1939-1943”
Jak dowiadujemy się z książki Christiana Ingrao, wschód Europy zajmował szczególne miejsce w planach nazistów. Zgodnie z ich wizją wyrażoną w Generalnym Planie Wschodnim miał on podlegać niemieckiej kolonizacji. Jednak warunkiem powodzenia było wysiedlenie lub wymordowanie dużej części zamieszkującej tam ludności.
Swoją pracę autor podzielił na trzy części. W pierwszej z nich Christian Ingrao przyjrzał się instytucjom i osobom odpowiedzialnym za realizację utopijnej polityki nazistowskiej. Jak sam zaznacza, stara się także zrozumieć „czego doświadczali ludzie zajmujący się jej planowaniem i przygotowaniem, ale również czyniący wszystko, aby wprowadzić ją w życie”. W drugiej części z kolei autor próbuje odkryć, „jakie mieli oni nadzieje z tą polityką, zgłębić rewolucyjną obietnicę mającą wyznaczyć nowy cel tysiącletniemu narodowi niemieckiemu, wcześniej – jak się wydawało – skazanemu na zagładę”. Natomiast trzecia część książki została poświęcona Zamojszczyźnie z miastem Zamość, której przypadła rola pola doświadczalnego dla mającej nadejść utopii nazistowskiej.
„Nazizm – w każdym razie taka jest hipoteza będąca inspiracją tej książki – był produktem nienawiści i lęku stanowiących główną emocjonalną siłę napędową następujących po sobie wydarzeń, które zmierzały do całkowitej eksterminacji Żydów europejskich. Jednakże swój udział w ideologii miały też radość, zapał oraz marzenia o utopii, o budowie nowego świata, alternatywnej przyszłości – nazistowskiej” – ocenił autor.
A rozmach nazistowskiego projektu jest zdumiewający. Jak dowiadujemy się z książki, „od 1939 do 1943 roku przybrał on kształt gigantycznej, imperialnej ekspansji obejmującej terytorium od Sekwany po Ural i od kręgu polarnego po Morze Czarne, a w ciągu kilkuset lat przewidywał wzrost liczebności populacji nordyckiej do 600 mln”. „Niemieccy planiści marzyli o bezkresnej Europie, rozciągającej się od bałtyckiego Ingermandlandu po Gottengau nad Morzem Czarnym i od Morza Azowskiego po wielkopolskie wioski” – wskazuje Christian Ingrao.
Zrealizowanie wizji nazistowskiej obietnicy wymagało prowadzenia na gigantyczną skalę przesiedleń ludności napływowej i niższej rasowo, a także niekończących się selekcji rasowych oraz etnomorfozy i wyludniania. „Nadejście Tysiącletniej Rzeszy, zajmującej centralne miejsce pośród ambicji nazistowskich, dokonywało się kosztem 31 mln wypędzonych ludzi oraz 25 mln ofiar śmiertelnych” – czytamy.
Nazistowska Europa miała ponadto zostać starannie wyposażona w infrastrukturę i przekształcona pod względem przestrzennym. „Takie działania, jak wznoszenie nowych miast, przebudowa istniejących centrów miejskich, architektura i urbanistyka wielkich placów oraz infrastruktury miejskiej, reorganizacja sieci wiejskich oraz struktur gruntowych, tworzą spójny i całościowy obraz przyszłości, obejmujący wszystkie szczeble rzeczywistości, aż po małżeńską sypialnię i pokoje dziecięce, opisujący porządek społeczny, rasowy, ekonomiczny i uczuciowy, który wypełniał ową rozsławioną przez propagandę +Volksgemeinschaft+” – pisze Christian Ingrao.
Wyjątkowym przykładem tego, jak uzyskiwana dzięki niemieckim zbrodniom „przestrzeń życiowa” stawała się polem do realizacji utopijnego porządku społecznego, pozostaje Zamojszczyzna. Dotychczasową mieszankę kultur, religii i narodów miała zastąpić harmonijna wspólnota, oparta na rasistowskiej hierarchii i innych nazistowskich pryncypiach. By zrealizować tę wizję, oprócz oddziałów wojska do wschodniej Polski wyruszyły tysiące, w większości młodych, Niemców – osadników, urzędników czy inżynierów, mężczyzn i kobiet.
„Zamojszczyzna jest specyficzna ze względu na swoje położenie, ludność, organizację przestrzenno-gospodarczą i przeszłość, a także ustanowiony aparat okupacyjny, który doprowadził do powstania szczególnego mikrokosmosu. Ten zespół czynników uwarunkował pojawienie się radykalizmu, zapewne wyjątkowego w skali europejskiego imperium nazistów” – czytamy.
Od 1940 r. Zamojszczyzna stopniowo stawała się laboratorium polityki germanizacyjnej. Jednak polityka budowy nowych społeczności przybrała trzy odmienne formy. Jak wskazał Christian Ingrao, „od lata 1940 do lata 1944 roku naziści uważali, że należy najpierw uformować ludność, następnie terytorium, aby w końcu doprowadzić do powstania nowych społeczności”.
„Utopia nazistowska pogrążyła kontynent w mroku, z którego jednak Europie udało się wydobyć i stworzyć nową przyszłość. Musimy o tym pamiętać w +czasie przeklętej algebry+, kiedy mamy do czynienia z wojnami +między swoimi+ na Bliskim Wschodzie, rozpaczą uchodźców na naszych granicach, polityką rezygnacji, porzucenia i mroku egzystencjalnego” – podsumowuje Christian Ingrao.
Książkę „Obietnica Wschodu. Nazistowskie nadzieje i ludobójstwo 1939-1943” wydał Instytut Pileckiego.
Anna Kruszyńska (PAP)