Życie carycy Katarzyny II od przyjazdu na dwór w Petersburgu po koronację na Imperatorową Wszechrusi – to temat sobotniej prapremiery Teatru Żeromskiego w Kielcach. Według reżysera chodzi o "przedstawienie jej życia nie przez pryzmat wielkiej polityki i zdarzeń, ale jej ciała”. Autorka scenariusza „Carycy Katarzyny” Jolanta Janiczak zapowiada, że sztuka ma na celu przedstawienie carycy jako osoby zniewolonej, sprowadzonej do roli sługi.
„Do pewnego momentu ona jest prowadzona w naszym spektaklu jako postać tragiczna. Katarzyna, żeby utrzymać się na tej górnej półce pałacowej musiała z siebie zrezygnować. Kiedy umarł jej ojciec nie pozwolono jej jechać na pogrzeb i płakać po nim dłużej niż trzy dni bo ... nie był królem” – opisywała scenariusz Janiczak.
Zdaniem scenarzystki, to dopiero początek dramatycznej historii przyszłej imperatorowej, postrzeganej w Polsce głównie przez pryzmat rozbiorów Rzeczypospolitej. Jak zaznacza autorka scenariusza, w chwili przyjazdu do Rosji „została odcięta od samej siebie, od intymności, od bliskości z drugim człowiekiem. Została odarta z samej siebie, rozporządzano nawet jej ciałem”.
W spektaklu pojawi się także postać ostatniego króla Polski Stanisława Augusta Poniatowskiego. Ma być to jedna z kluczowych postaci, przez którą lepiej poznamy osobę Katarzyny i jej życie na petersburskim dworze.
Reżyser spektaklu, Wiktor Rubin jest absolwentem socjologii na Uniwersytecie Jagiellońskim i reżyserii w krakowskiej PWST. Pracował m.in. dla szczecińskiego Teatru Krypta, Teatru Polskiego w Bydgoszczy oraz Teatru Nowego im. K. Dejmka w Łodzi.
Autorka scenariusza „Carycy Katarzyny”, Jolanta Janiczak, jest absolwentką psychologii. Zajmuje się pisaniem tekstów scenicznych oraz adaptacją tekstów. Wśród jej realizacji znalazły się m.in. adaptacja „Przebudzenia wiosny” Franka Wedekinda, „Drugie zabicie psa” wg Marka Hłaski oraz „Emigranci” Sławomira Mrożka. (PAP)
mjk/ ls/