Wspólna przeszłość Polaków i Żydów opowiadana przez duchy kamienicy wybudowanej na gruzach warszawskiego getta to temat nowej sztuki "Muranooo", którą wystawi Teatr Dramatyczny. Sztukę napisaną przez Sylwię Chutnik wyreżyserowała Lilach Dekel-Avneri z Izraela.
To sztuka o żydowskich duchach zamieszkujących starą kamienicę na terenie dawnego getta w Warszawie. Kamienice, które przechowują mroczną, wojenną historię - powiedział podczas wtorkowej próby medialnej spektaklu aktor Krzysztof Dracz. Podkreślił jednak, że przedstawienie - mimo że dotyczy trudnej dla Polaków i Żydów historii - będzie pozbawione patosu.
Podczas spektaklu - jak mówił - widzowie zobaczą rodzinę z ul. Dzielnej na warszawskim osiedlu Muranów, której rozmowy koncentrują się na czasem bolesnej, a czasem humorystycznej, polsko-żydowskiej przeszłości. "To jest trochę inny sposób opowiedzenia o getcie i o tragedii tamtych czasów. Nie mówimy tutaj wyłącznie z patosem i pochyleniem głowy, tylko staramy się odczarować historię. Opowiedzieć ją w sposób prostszy, bardziej bezpośredni" - dodał Dracz.
To sztuka o żydowskich duchach zamieszkujących starą kamienicę na terenie dawnego getta w Warszawie. Kamienice, które przechowują mroczną, wojenną historię - powiedział podczas wtorkowej próby medialnej spektaklu aktor Krzysztof Dracz. Podkreślił jednak, że przedstawienie - mimo że dotyczy trudnej dla Polaków i Żydów historii - będzie pozbawione patosu.
"Muranooo to nieistniejąca kraina na uboczu czasów i przestrzeni. Utkana z szeptów i jęków zjaw zamieszkujących muranowskie kamienice i nawiedzających ciała lokatorów pamiętających wojnę. Jej obecność jest ledwo wyczuwalna pod powierzchnią pozornie tylko zabliźnionych wojennych ran" - zachęca na swojej stronie internetowej do obejrzenia sztuki zespół Teatru Dramatycznego. "Nakładając na siebie różne języki, przywołując bliskie i odległe czasy, czy zderzając znajome i nierozpoznawalne obrazy, twórcy zapytają o granice naszej pamięci; o to, w jaki sposób z kolażu dostarczanych nam przez media bodźców każdy z nas tworzy własną historię" - dodaje.
"To sztuka, która próbuje odpowiedzieć na pytanie: jak możemy sobie radzić z trudną historią w naszych czasach" - mówiła we wtorek reżyserka Lilach Dekel-Avneri z Izraela, która na deskach Teatru Dramatycznego debiutowała w 2010 r. wystawiając sztukę "Adam Duch".
Dekel-Avneri przekonywała, że sztuka, która opowiadana jest współczesnym i dynamicznym językiem performance, może pozwolić na lepsze zrozumienie bolesnej historii. Podkreśliła, że spotykany w Izraelu sposób przedstawiania Polski jako miejsca, gdzie były niemieckie obozy koncentracyjne, powinien się zmienić. W XXI w. młodzi Izraelczycy - tłumaczyła - powinni spotykać się z rówieśnikami z Polski i rozmawiać z nimi o wspólnej dla ich dziadków przeszłości, o wspólnej kulturze.
Spektakl o polsko-żydowskich relacjach, tych przeszłych i współczesnych, warszawska publiczność będzie mogła obejrzeć w sobotę. Tekst do sztuki napisała Sylwia Chutnik. W "Muranooo", który potrwa ok. 60 minut, poza Krzysztofem Draczem występują: Klara Bielawka, Alona Szostak oraz izraelska aktorka Lani Shahaff. Podczas przedstawienia kwestie wypowiadane przez aktorów będą wypowiadane w języku polskim i hebrajskim; jednocześnie będą na te języki tłumaczone.
Spektakl obejrzy także izraelska publiczność. Po pokazach w Warszawie sztuka ta będzie grana w Itim Theatre Ensemble w Tel Awiwie.
Pierwszy pokaz spektaklu, jeszcze w jego fazie roboczej, odbył się 17 czerwca 2011 r. w Warszawie w ramach projektu "Walka Czarnucha z Europą".
Przedstawienie jest koprodukcją polsko-izraelsko-niemiecką. Powstał we współpracy z Cameri Theater, Itim Theatre Ensemble, Ambasadą Izraela w Polsce i Instytutem Adama Mickiewicza.(PAP)
nno/ ls/