Te targi są dla mnie okazją do poznania aktualnego stanu naszych publikacji historycznych, ale także do spotkań z czytelnikami moich książek – mówi PAP historyk prof. Andrzej Nowak. Do 3 grudnia w Arkadach Kubickiego Zamku Królewskiego w Warszawie trwają 31. Targi Książki Historycznej.
W wydarzeniu bierze udział ok. 200 wydawnictw. Obok wydawców książki historycznej na targach można odwiedzać salony tematyczne, takie jak np. Salon Muzeów, Salon Antykwariatów, Salon Niezależnych Wydawców Białoruskich, a także strefę wydawnictw akademickich. W czasie targów zaplanowano również liczne debaty oraz spotkania z autorami książek.
"Targi Książki Historycznej są zawsze dla mnie wielką okazją do poznania aktualnego stanu naszych publikacji historycznych. Przegląd, którego dostarczają wydawnictwa z całego kraju, jest unikalny i pozwala uzupełnić zapasy własnej biblioteki o rzadkie książki, a także odkryć z zachwytem nowo wydane źródła, o których nie wiedziałem, że się ukazują oraz interesujące opracowania. Zawsze rezerwuję sobie trochę czasu na obejście wszystkich stanowisk, aby zapoznać się z tym, co najlepsze w naszej produkcji historycznej" - powiedział PAP prof. Andrzej Nowak.
Historyk podczas targów spotkał się również z czytelnikami. "Wielką przyjemnością dla mnie - jako autora – są spotkania z czytelnikami, jest to żywy odbiór książek. Często towarzyszy temu krótka rozmowa przy okazji podpisywania książek, bo nierzadko w jej trakcie padają pytania i uwagi na marginesie moich książek, które moi czytelnicy chcą poczynić" – zaznaczył.
"W tym roku wielu czytelników znajduje szósty tom +Dziejów Polski+, który ukazał się nakładem wydawnictwa Biały Kruk oraz dwie książki, które ukazały się w Wydawnictwie Literackim, w tym szczególnie bliski mi +Powrót Imperium Zła+, poświęcony ideologii imperialnej Rosji w XX i XXI wieku" – powiedział prof. Nowak. "To wielki powód do radości, że są ludzie, którzy nadal kupują książki, są zainteresowani historią i przeżywają to w pewnym sensie równie głęboko jak autorzy" - dodał.
Swoją ofertę wydawniczą przedstawia również Muzeum Historii Polski, a wśród spotkań autorskich było to z prof. Piotrem Ugniewskim. W jego trakcie historyk mówił o swojej książce "Król porwany, czyli +Boskiej Opatrzności dowód oczywisty+" (wyd. MHP). "Jest to książka na temat porwania króla Stanisława Augusta Poniatowskiego przez konfederatów barskich, co stało się w Warszawie 3 listopada 1771 roku. W swojej publikacji opisałem, skąd się wziął pomysł konfederatów, jak został zrealizowany i jak to się stało, że zamach się nie powiódł, ponieważ król został wypuszczony z rąk porywaczy" - powiedział PAP prof. Ugniewski.
Swoją ofertę wydawniczą przedstawia również Muzeum Historii Polski, a wśród spotkań autorskich było to z prof. Piotrem Ugniewskim. W jego trakcie historyk mówił o swojej książce "Król porwany, czyli +Boskiej Opatrzności dowód oczywisty+" (wyd. MHP). "Jest to książka na temat porwania króla Stanisława Augusta Poniatowskiego przez konfederatów barskich, co stało się w Warszawie 3 listopada 1771 roku. W swojej publikacji opisałem, skąd się wziął pomysł konfederatów, jak został zrealizowany i jak to się stało, że zamach się nie powiódł, ponieważ król został wypuszczony z rąk porywaczy" - powiedział PAP prof. Ugniewski.
Druga cześć książki opowiada o tym, jak król wykorzystał to wydarzenie propagandowo. "To rzeczywiście było dla niego traumatyczne przeżycie. Uznał jednak, że narracja o tym jest świetnym materiałem do tego, aby wysłać do szlacheckiego społeczeństwa w Rzeczpospolitej oraz za granicę przekaz propagandowy" – powiedział. Wyjaśnił, że ten przekaz "zasadzał się generalnie na tym, że król po tym gwałtownym przeżyciu chciał pojednania z konfederatami". "Jednak nie z przywódcami konfederacji, którzy wymyślili to porwanie, ale ze zwykłymi konfederatami, czyli praktycznie z większością społeczeństwa szlacheckiego wówczas" - wskazał prof. Ugniewski.
Historyk zaznaczył także, że "król uważał, że swoje ocalenie zawdzięcza interwencji Opatrzności Bożej, że sama Opatrzność chciała, aby to porwanie przeżył, aby móc zrealizować swoją wielką misję". "Zapewne królowi chodziło o zrealizowanie tych refom, które mogłyby uchronić w dalszej perspektywie Rzeczpospolitą przed kolejnymi zaborami" – wyjaśnił.
Wśród odwiedzających targi można spotkać osoby, które z wykształcenia są historykami. "Jestem historykiem, więc interesuję się historią. Znam zresztą niektórych autorów, więc podczas targów chciałbym się również z nimi spotkać i porozmawiać" – powiedział PAP pan Krzysztof. "To jest bardzo fajna impreza, jak zresztą co roku" – dodał.
Wśród patronów medialnych Targów Książki Historycznej jest portal Dzieje.pl. Organizatorem targów są Fundacja Historia i Kultura, Narodowy Instytut Muzeów, Instytut Pamięci Narodowej oraz Porozumienie Wydawców Książki Historycznej. Wstęp jest bezpłatny dla wszystkich zwiedzających.
"Jestem absolwentem historii. Kiedy byłem jeszcze studentem, co roku przychodziłem na te targi. Potem przez kilka lat miałem przerwę, ale kiedy w internecie przeczytałem, że w tym roku znów są one organizowane, to stwierdziłem, że przyjdę z sentymentu. Dowiedziałem się także, że nagrodę KLIO w zakresie monografii naukowej dostała Anna Dryblak, z którą studiowałem, więc stwierdziłem, że koniecznie muszę na tych targach się pojawić" – powiedział z kolei pan Paweł. Wyjaśnił, że podczas targów interesują go przede wszystkim nowości wydawnicze z zakresu historii starożytnej oraz tej współczesnej.
Wśród stałych bywalców targów jest również pani Iwona. "To są już moje kolejne targi. Lubię w ogóle przychodzić na targi książki, które są organizowane w Arkadach Kubickiego" – powiedziała w rozmowie z PAP. Wyjaśniła, że na targach szuka prezentów na święta. "Mam wnuków, którzy mają nauczanie domowe, więc będę szukała dla nich książek, które będą mogły rozwinąć ich historycznie" – powiedziała.
Organizatorem targów są Fundacja Historia i Kultura, Narodowy Instytut Muzeów, Instytut Pamięci Narodowej oraz Porozumienie Wydawców Książki Historycznej. Wstęp jest bezpłatny dla wszystkich zwiedzających.
Wśród patronów medialnych Targów Książki Historycznej jest portal Dzieje.pl. (PAP)
Autorka: Anna Kruszyńska
akr/ dki/