Bramkarz Józef Młynarczyk, obrońcy Łukasz Piszczek, Władysław Żmuda, Jerzy Gorgoń i Antoni Szymanowski, pomocnicy Henryk Kasperczak, Kazimierz Deyna i Zbigniew Boniek oraz napastnicy Grzegorz Lato, Robert Lewandowski i Włodzimierz Lubański – to jedenastka stulecia PZPN.
Skład jedenastki ogłoszono podczas jubileuszowej gali Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Trenerem drużyny stulecia został Kazimierz Górski, o czym przez aklamację zadecydowała kapituła konkursu.
Wyboru jedenastki dokonali kibice oraz 27-osobowa kapituła, która wcześniej wytypowała 100 kandydatów. Głosowanie trwało od 1 października do 20 listopada.
Gościem gali był prezydent RP Andrzej Duda. W swoim wystąpieniu podkreślił, że i w jego pamięci głęboko zapadły wspomnienia związane z występami biało-czerwonych na wielkich piłkarskich imprezach.
"To jest wzruszający moment, kiedy patrzy się na sto lat polskiej piłki nożnej. Ja, urodzony w 1972 roku, doskonale pamiętam rok 1978 i mistrzostwa świata w Argentynie, gdy jako mały chłopiec oglądałem w środku nocy mecze, a rodzice nie byli w stanie mnie przed tym powstrzymać" - powiedział.
Prezydent przypomniał wiele nazwisk wybitnych polskich piłkarzy, począwszy od Henryka Reymana, a skończywszy na Robercie Lewandowskim. Podziękował zawodnikom, trenerom, działaczom za pracę dla chwały polskiej piłki nożnej i życzył kolejnych sukcesów, łącznie z mistrzostwem świata.
W gali uczestniczyli także szefowie światowej i europejskiej federacji piłkarskiej - Gianni Infantino i Aleksander Ceferin. Infantino, zapytany w kuluarach przez TVP o najwybitniejszego polskiego piłkarza w historii, odpowiedział bez wahania: "Zibi (Boniek). Jestem dumny, że należę do jego przyjaciół".
Na galę, zorganizowaną w jednym z warszawskich hoteli, przyjechali dawno niewidziani w kraju słynni zawodnicy, jak np. Gorgoń, podpora obrony reprezentacji prowadzonej przez Kazimierza Górskiego. Właśnie piłkarze z tej drużyny - która zdobyła złoty medal olimpijski w Monachium (1972), zajęła trzecie miejsce w mistrzostwach świata w RFN (1974) i wywalczyła srebro olimpijskie w Montrealu (1976) - stanowili więcej niż połowę jedenastki stulecia. Z grona wyróżnionych nie żyją już Deyna i trener Górski.
Nie mogli przyjechać do Warszawy Lewandowski i Piszczek. W sobotę czekają ich mecze ligowe w Niemczech.
Odbierając pamiątkowe statuetki, piłkarze podkreślali dumę, że wybrano ich do jedenastki stulecia. "Patrzę na obecnych tu kolegów i wspominam tych, których nie ma wśród nas i sobie myślę, że z tą drużyną bylibyśmy mistrzami świata" - powiedział Lubański. "Doceniono mnie na stare lata" - podkreślił z kolei Żmuda.
Boniek, pełniący jako prezes PZPN rolę gospodarza gali, zadedykował nagrodę żonie.
"Moja małżonka nie była na żadnym meczu piłkarskim, ale zawsze czekała na mnie w domu. Kiedyś po meczu Juventus - Liverpool, który wygraliśmy 2:0, a ja strzeliłem dwie bramki, cały Turyn szalał, a ja wróciłem po północy. Przywitała mnie pytaniem: +Jaki wynik? Kto strzelił?+ Wiesia, ta statuetka jest dla Ciebie" - żartował Boniek.
Polski Związek Piłki Nożnej został założony w grudniu 1919 roku, dlatego właśnie na ten miesiąc przypadła kulminacja obchodów.(PAP)
af/ krys/