Śladami ucieczki rtm. Witolda Pileckiego z KL Auschwitz wyruszyło w piątek wieczorem z tego byłego niemieckiego obozu czterech muzyków rockowego zespołu Forteca. Przejdą ponad 130 km do Bochni i Nowego Wiśnicza. Dotrą tam 2 maja.
„Chcemy przypomnieć to niezwykłe wydarzenie oraz oddać hołd bohaterskim uciekinierom – Witoldowi Pileckiemu, Janowi Redzejowi i Edwardowi Ciesielskiemu. Niektóre ucieczki z Auschwitz były bardziej niezwykłe, sensacyjne, dramatyczne, ale ta była wyjątkowa z innego powodu: uciekinierzy nie tylko chcieli ocalić własne życie, ale przede wszystkim mieli do wykonania misję. Chodziło o poinformowanie wolnego świata o niemieckich zbrodniach dokonywanych w KL Auschwitz i na okupowanych ziemiach polskich” – powiedział Bogdan Wasztyl z organizującego rajd stowarzyszenia Auschwitz Memento.
Muzycy wyruszyli dokładnie w 70 lat po rotmistrzu i dwóch współwięźniach. „Uciekinierzy” wieczorem wyszli z bloku 15 w byłym obozie, przekroczyli główną bramę i szosą wzdłuż rzeki Soły poszli w kierunku dawnej garbarni, a następnie piekarni obozowej. Tam odpoczną. Nad ranem wyruszą w dalszą drogę. Przeprawią się przez rzekę Wisłę. Lasami dotrą na wzgórze Lipowiec, gdzie pod gołym niebem spędzą kolejną noc. Przez ponad dobę nie będą nic jedli, podobnie jak historyczni uciekinierzy.
"Niektóre ucieczki z Auschwitz były bardziej niezwykłe, sensacyjne, dramatyczne, ale ta była wyjątkowa z innego powodu: uciekinierzy nie tylko chcieli ocalić własne życie, ale przede wszystkim mieli do wykonania misję. Chodziło o poinformowanie wolnego świata o niemieckich zbrodniach dokonywanych w KL Auschwitz i na okupowanych ziemiach polskich” – powiedział Bogdan Wasztyl z organizującego rajd stowarzyszenia Auschwitz Memento.
Wokalista Fortecy Maksymilian Migo, który uczestniczy w rajdzie, powiedział PAP, że dla niego i kolegów to ogromna przygoda i ważne wydarzenie. „To namiastka historii, którą poznamy na własnej skórze. (…) Gramy od kilku lat muzykę patriotyczną, która bazuje na tekstach odnoszących się do II wojny światowej. Myślę, że rajd czymś zaowocuje. Mamy już pomysł na utwór o rotmistrzu. Być może powstanie większy materiał” – powiedział muzyk.
Wędrując śladem rotmistrza muzycy dotrą w niedzielę do Alwernii. W miejscowym kościele odprawiona zostanie msza św., w której będą uczestniczyli między innymi syn rtm. Pileckiego - Andrzej Pilecki, a potomkowie Kazimierza Buczka, który przeprowadził uciekinierów przez granicę między III Rzeszą a Generalną Gubernią.
Codzienne relacje z rajdu będą zamieszczane na stronie projektpilecki.pl. Powstanie też krótki film dokumentalny, którego premierę zaplanowano na czerwiec.
Witold Pilecki urodził się w 1901 r. Był bohaterem wojny z bolszewikami, uczestnikiem wojny obronnej w 1939 r., oficerem AK, dobrowolnym więźniem w Auschwitz, twórcą organizacji ruchu oporu i autorem pierwszych raportów o niemieckich zbrodniach w obozie. Uciekł z obozu wraz z dwoma współwięźniami związanych z ruchem oporu w nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 roku. Za pośrednictwem Komendy Głównej AK raporty dotarły do Londynu, ale alianci nie zniszczyli nawet szlaków kolejowych wiodących do obozu.
Pilecki walczył w Powstaniu Warszawskim. Był żołnierzem II Korpusu we Włoszech. Został zamordowany przez komunistów po pokazowym procesie w 1948 r. Zrehabilitowany w 1991 r. Prezydent Lech Kaczyński odznaczył Pileckiego pośmiertnie Orderem Orła Białego.
Zespół rockowy Forteca wywodzi się z podbielskiego Szczyrku. Na co dzień muzycy są listonoszami. W twórczości wykorzystują między innymi poezję Tadeusza Gajcego, Władysława Broniewskiego i Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. O sobie mówią: "Nie chcemy, aby patriotyzm był pojmowany jedynie jako martyrologia, czy grę polityczną. Jesteśmy patriotami i chcemy poprzez swą twórczość pokazać, jakie wydarzenia i ich bohaterowie doprowadziły do miejsca, w którym się teraz znajdujemy”.
Oświęcimskie stowarzyszenie Auschwitz Memento od kilku lat utrwala historyczne relacje, a także popularyzuje historię. Poprzez zapis ludzkich losów chce stworzyć możliwie pełną dokumentację tego, jak w systemach totalitarnych tłamszono jednostkę, ingerowano w jej życie, próbowano zmusić do nieludzkich zachowań i jak ludzie - każdy na swój sposób - starali się im opierać, by zachować godność nawet za cenę życia. (PAP)
szf/ abe/