Przewodniczący Rady ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka przy prezydencie Federacji Rosyjskiej Michaił Fiedotow oświadczył w poniedziałek, że nie widzi żadnych podstaw do zamknięcia stowarzyszenia Memoriał.
W piątek Sąd Najwyższy Rosji poinformował, że Ministerstwo Sprawiedliwości FR wystąpiło do niego o likwidację Memoriału, organizacji pozarządowej broniącej praw człowieka i dokumentującej stalinowskie zbrodnie. Sąd przekazał, że swój wniosek resort sprawiedliwości złożył 24 września. Następnego dnia Sąd zdecydował, że go rozpatrzy, a rozprawę wyznaczył na 13 listopada.
"Nie widzę żadnych podstaw do zamknięcia Memoriału. W sprawie tej nie ma też żadnego podtekstu politycznego. Widzę w niej jedynie brak koordynacji w działaniach stowarzyszenia i Ministerstwa Sprawiedliwości" - oświadczył Fiedotow, którego cytuje agencja Interfax.
Przewodniczący prezydenckiej Rady oznajmił, że "istnieją wszelkie podstawy ku temu, by Sąd przeniósł rozpatrzenie wniosku Ministerstwa Sprawiedliwości na późniejszy termin. Fiedotow, który jest także doradcą Władimira Putina, wyjaśnił, że 19 listopada Memoriał zamierza przeprowadzić zgromadzenie ogólne stowarzyszenia, aby dokonać zmian w statucie, żądanych przez resort sprawiedliwości.
"Ponieważ uwagi Ministerstwa Sprawiedliwości pod adresem Memoriału dotyczą tylko statutu, a nie działalności programowej stowarzyszenia, to byłoby właściwe, gdyby postępowanie w Sądzie Najwyższym zostało przeniesione na grudzień lub styczeń" - powiedział.
Memoriał ze swej strony wyjaśnił, że Ministerstwo Sprawiedliwości domaga się, by wszystkie struktury stowarzyszenia w regionach FR miały status oddziałów regionalnych. Obecnie stowarzyszenie ma skomplikowaną strukturę poziomą - w jego skład wchodzą zarówno indywidualni obywatele, jak i organizacje społeczne; to one decydują, jak nazywa się oddział. Memoriał podkreślił, że przez 20 lat Ministerstwo Sprawiedliwości nie zgłaszało żadnych zastrzeżeń do struktury stowarzyszenia.
Memoriał ma łącznie ponad 60 podmiotów w 45 regionach FR. Tylko 17 posiada status oddziałów regionalnych. Pozostałe weszły w skład stowarzyszenia jako organizacje na podstawie złożonych podań. Prawo stanowi, że organizacja ogólnokrajowa musi mieć oddziały w ponad połowie z 83 regionów FR.
Memoriał zaskarżył żądania resortu sprawiedliwości najpierw do Sądu Rejonowego w Moskwie, a później do Moskiewskiego Sądu Miejskiego. Obie instancje przyznały rację Ministerstwu Sprawiedliwości. W końcu sierpnia dało ono stowarzyszeniu miesiąc na dokonanie zmian w statucie. Memoriał zwrócił się do resortu sprawiedliwości o przedłużenie tego terminu do 20 listopada, tj. do zakończenia ogólnorosyjskiej konferencji stowarzyszenia. Ten jednak odmówił.
Memoriał naraził się też Ministerstwu Sprawiedliwości przez odmowę wystąpienia do niego o wpisanie do rejestru "zagranicznych agentów". Organizacja argumentuje, że uderzyłoby to w reputację stowarzyszenia. Podkreśla przy tym, że nie uważa się za "zagranicznego agenta".
Memoriał naraził się też Ministerstwu Sprawiedliwości przez odmowę wystąpienia do niego o wpisanie do rejestru "zagranicznych agentów". Obowiązek wystąpienia o taki wpis nakłada na organizacje pozarządowe (NGO) uchwalona w 2012 roku przez parlament Rosji z inicjatywy Kremla ustawa o organizacjach otrzymujących środki finansowe z zagranicy, a uczestniczących w życiu politycznym FR.
Memoriał odmawia zarejestrowania się jako "zagraniczny agent", argumentując, że uderzyłoby to w reputację stowarzyszenia. Podkreśla przy tym, że nie uważa się za "zagranicznego agenta".
Ponadto w piątek należąca do kontrolowanego przez państwo koncernu Gazprom telewizja NTV wyemitowała materiał sugerujący, że Memoriał wspiera islamskich terrorystów z Północnego Kaukazu. Według NTV jeden z terrorystów, którego - jak ujęła to ta prokremlowska stacja - "broni" stowarzyszenie, walczy teraz w szeregach organizacji Państwo Islamskie w Syrii.
Jeden z liderów Memoriału Oleg Orłow określił materiał NTV jako "kłamstwo". Zarzucił też służbom specjalnym Rosji inwigilowanie obrońców praw człowieka na Północnym Kaukazie.
Oprócz Fiedotowa za Memoriałem wstawiła się także Ludmiła Aleksiejewa, szefowa Moskiewskiej Grupy Helsińskiej, najstarszej w Rosji organizacji broniącej praw człowieka. Oświadczyła ona, że "zamknięcie Memoriału będzie hańbą na skalę międzynarodową. Aleksiejewa podkreśliła, że Memoriał jest jedną z najbardziej szanowanych organizacji społecznych w FR. "Nie wyobrażam sobie rosyjskiego społeczeństwa obywatelskiego bez Memoriału" - oznajmiła.
We wtorek na Kremlu odbędzie się posiedzenie Rady ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka, któremu przewodniczyć będzie prezydent FR. Kremlowska służba prasowa zapowiedziała, że poruszone zostaną najbardziej aktualne problemy rozwoju społeczeństwa obywatelskiego.
Memoriał jest jedną z najbardziej cenionych organizacji pozarządowych w Rosji. Od 25 lat broni praw człowieka, a także dokumentuje stalinowskie zbrodnie.
Za swoją walkę o ujawnienie prawdy o Katyniu stowarzyszenie w grudniu 2012 roku zostało uhonorowane przez ministra spraw zagranicznych RP Radosława Sikorskiego nagrodą "Pro Dignitate Humana" (Na rzecz godności ludzkiej). Memoriał jest też laureatem Nagrody Sacharowa przyznawanej przez Parlament Europejski.
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ ro/