Rosyjska organizacja pozarządowa Memoriał, dokumentująca zbrodnie stalinowskie, została oskarżona przez resort sprawiedliwości o to, że jej członkowie "naruszają podstawy ustrojowe FR, nawołując do obalenia obecnych władz i zmiany systemu politycznego".
Informując o tym we wtorek rosyjski dziennik "Kommiersant" pisze, że tak sformułowane zarzuty znalazły się w dokumencie z wynikami monitoringu stron internetowych stowarzyszenia Memoriał, przeprowadzonego przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Memoriał jest od lipca 2014 roku na utworzonej w tym resorcie liście tzw. zagranicznych agentów.
Obrońcy praw człowieka z Memoriału uznali, że zarzuty zawarte w dokumencie "nie mają charakteru prawnego, lecz polityczny i że są skierowane na zduszenie społeczeństwa obywatelskiego".
Stowarzyszenie zapowiedziało, że zaskarży w sądzie wyniki monitoringu.
"Zaskarżymy w sądzie sam akt kontroli i wszystkie działania, jakie zostaną wobec nas podjęte" - powiedział jeden z liderów Memoriału Oleg Orłow. Przyznał jednocześnie, że sceptycznie odnosi się do wyników ewentualnego odwołania.
Orłow powiedział, że Memoriał otrzymał kopię aktu kontroli. "To obszerny dokument liczący 15 stron; dużo w nim różnych pretensji" - twierdzi członek władz Memoriału.
Odnosząc się do oskarżenia członków stowarzyszenia o naruszanie fundamentów ustroju konstytucyjnego Federacji Rosyjskiej, Orłow zaznaczył, że w dokumencie nie przytoczono żadnego przypadku nawoływania do obalenia władz, lecz przykłady krytyki władz, w tym krytycznych wypowiedzi na temat decyzji tych, którzy rządzą.
"Jak widać, obecnie krytyka władz jest utożsamiana z apelami o ich obalenie" - powiedział Oleg Orłow.
"Jak widać, obecnie krytyka władz jest utożsamiana z apelami o ich obalenie" - powiedział Oleg Orłow.
Dziennik "Kommiersant" pisze, że w dokumencie są dwa przykłady: cytat z oświadczenia Memoriału, głoszący że "działania Rosji przeciw Ukrainie wyczerpują określenie agresji", i opublikowana na stronie internetowej negatywna opinia o wyroku Zamoskworieckiego Sądu Rejonowego w Moskwie w tzw. procesie bołotnym. (To proces uczestników rozruchów na placu Bołotnym w Moskwie w maju 2012 roku, w przededniu inauguracji prezydenta Rosji Władimira Putina).
Orłow nie wykluczył, że władze mogą zechcieć zamknąć stowarzyszenie.
Wyrażając sceptycyzm co do wyników ewentualnego zaskarżenia wyników monitoringu, Orłow powiedział, że ostatnie orzeczenia sądów dowodzą, że "nierzadko odwołania okazują się bezsensowne", a "sąd nie reaguje na żadne dowody". Za ostateczną instancję w tej sprawie uznał Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu, lecz, jak podkreślił, "dobrze byłoby dobić się sprawiedliwości w naszych, rosyjskich sądach".
Memoriał to zasłużona rosyjska organizacja pozarządowa broniąca praw człowieka i dokumentująca stalinowskie zbrodnie. Memoriał został uhonorowany przez polskie władze nagrodą "Pro Dignitate Humana" za poświęcenie i bezkompromisowe działania w obronie praw osób prześladowanych i narażonych na represje, a także za niezłomną postawę w poszukiwaniu prawdy historycznej, w tym za walkę o ujawnienie prawdy o Katyniu. (PAP)
mmp/ mc/