30.03.2011. Warszawa (PAP) - W Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu rozpatrywanych jest obecnie pięć skarg katyńskich. Brak należytego postępowania wyjaśniającego zbrodnię katyńską to podstawowy zarzut, jaki stawiają władzom Rosji rodziny zamordowanych przez NKWD w 1940 r. Polaków.
Wniesienie skarg rodzin ofiar zbrodni katyńskiej poprzedziły postępowania prawne w Rosji, polegające na zwróceniu się do Głównej Prokuratury Wojskowej Federacji Rosyjskiej o przyznanie krewnym ofiar NKWD z 1940 r. statusu pokrzywdzonych w rosyjskim śledztwie w sprawie zbrodni katyńskiej oraz o dokonanie rehabilitacji zamordowanych. Ewentualna zgoda rosyjskich prokuratorów oznaczałyby m.in., że krewni mieliby dostęp do dokumentacji śledztwa, dzięki czemu mogliby poznać okoliczności śmierci swoich bliskich. Na dotychczasowe wnioski krewnych ofiar rosyjska prokuratura odpowiada negatywnie, a jej odmowne decyzje podtrzymują rosyjskie sądy.
Po wstępnej analizie zarzutów Trybunał uznał, że skargi rodzin ofiar powinny zostać zakomunikowane rządowi Rosji i przyjął tzw. szybką ścieżkę rozpoznania sprawy. Tym samym strasburscy sędziowie ocenili, że rosyjski wymiar sprawiedliwości mógł rzeczywiście nie przeprowadzić rzetelnego śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej.
Wśród najważniejszych decyzji Trybunału będzie teraz to, czy - ze względu na skomplikowane kwestie prawne związane m.in. z kwalifikacją prawną zbrodni katyńskiej - skierować skargi do Wielkiej Izby Trybunału, która rozpatruje najbardziej trudne i precedensowe sprawy. Wielka Izba Trybunału to siedemnastu sędziów, których wyrok - zazwyczaj poprzedzony rozprawą - jest ostateczny. Podstawowy skład, w jakim Trybunał rozpatruje skierowane do niego skargi, ma siedmiu sędziów. Od wyroków tego składu istnieje jednak możliwość odwołania się do Wielkiej Izby.
W sprawie skarg katyńskich wciąż istnieje możliwość zawarcia ugody między stronami (reguluje to art. 39 Konwencji), mimo że krewni ofiar Katynia - po rosyjskiej odpowiedzi z października 2010 r. do Trybunału - wycofali propozycję polubownego załatwienia sprawy. W piśmie, pod którym podpisał się rosyjski wiceminister sprawiedliwości Georgij Matiuszkin, napisano, że Rosjanie nie mają obowiązku wyjaśniać losu zamordowanych przez NKWD w 1940 r. polskich oficerów - jak to określili - zaginionych w wyniku "wydarzeń katyńskich".
Zasadniczym warunkiem ugody jest przeprowadzenie przez władze Rosji skutecznego postępowania wyjaśniającego zbrodnię katyńską, co wiąże się m.in. z odtajnieniem całości akt rosyjskiego śledztwa katyńskiego. Istotna jest także zmiana dotychczasowej kwalifikacji prawnej zbrodni ze "zbrodni pospolitej" (ulegającej przez to przedawnieniu) na "zbrodnię wojenną i zbrodnię przeciwko ludzkości". Ponadto, warunkiem ugody jest prawna rehabilitacja wszystkich ofiar zbrodni katyńskiej. Zgodnie z konwencją praw człowieka postępowanie dotyczące ugody jest poufne.
Skuteczne przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego zbrodnię katyńską wiąże się m.in. z odtajnieniem wszystkich tomów akt śledztwa w tej sprawie, które w latach 1990-2004 prowadziła rosyjska Główna Prokuratura Wojskowa. Dochodzenie to zostało umorzone 21 września 2004 r. - na podstawie art. 24 pkt. 4 Kodeksu Postępowania Karnego Federacji Rosyjskiej - "z powodu śmierci winnych". Z kolei rehabilitacja ofiar Katynia - zgodnie z rosyjskim prawem - mogłaby odbyć się na podstawie ustawy o rehabilitacji ofiar represji politycznych albo w drodze dekretu prezydenta Rosji. Tego rodzaju możliwości prawne przedstawił w lutym rosyjskim i polskim mediom ambasador Federacji Rosyjskiej w Polsce Aleksandr Aleksiejew.
Do tej pory Polska otrzymała 137 tomów kopii ze zgromadzonych 183 tomów akt śledztwa. 46 tomów wraz z postanowieniem o umorzeniu śledztwa pozostaje wciąż tajnych. Przekazaną Polsce dokumentację bada Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie, która od listopada 2004 r. prowadzi polskie śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej. Jako cel śledztwa określono wyjaśnienie wszystkich okoliczności zbrodni, w tym ustalenie winnych podjęcia i wykonania decyzji mordu oraz imienne ustalenie wszystkich ofiar i dotąd nieznanych miejsc ukrycia ich zwłok.
Pierwszą skargę katyńską złożyli w 2007 r. Jerzy Janowiec i Antoni Trybowski, odpowiednio syn i wnuk oficerów, jeńców obozu w Starobielsku, rozstrzelanych w Charkowie. Kolejną skargę w czerwcu 2009 r. wraz z 12 innymi osobami złożyła Witomiła Wołk-Jezierska, córka zamordowanego w Katyniu oficera artylerii Wincentego Wołka. Trzecią w kolejności skargę złożyło 19 osób, których listę otwiera Danuta Kraczkiewicz, wdowa po ofierze zbrodni katyńskiej. Skargę tę wysłano do Trybunału 5 marca ub.r. i wkrótce potem zarejestrowano. Czwarta - to skarga dwóch krewnych ofiar z listy ukraińskiej, wniesiona w końcu marca ub.r. i zarejestrowana w Trybunale pod nazwiskami Wojciechowska i Mazur. Ostatnią skargę złożyli pod koniec lutego Dariusz i Jacek Dawda - dwaj wnukowie Józefa Dawdy, przedwojennego policjanta, którego NKWD uwięziła w Ostaszkowie, a następnie zamordowała w Kalininie (obecnie Twer). O jego losie rodzina dowiedziała się dopiero w 1991 r. po przekazaniu Polsce przez Rosjan list wywozowych.
Norbert Nowotnik (PAP)