Mam nadzieję, że nasze spotkania będą prowadziły do dialogu i pokażą, jak wiele łączy Polskę i Izrael - mówił marszałek Senatu Stanisław Karczewski podczas niedzielnej międzynarodowej konferencji "Pamięć i nadzieja", poświęconej Polakom ratującym Żydów w czasie drugiej wojny światowej.
Marszałek podczas konferencji w Toruniu podkreślił, że po usłyszanych świadectwach uratowanych powinno się "albo milczeć, albo krzyczeć". "Milczymy, patrząc na nazwiska bohaterów, za którymi kryją się heroizm, łzy, strach, niepewność co do następnego dnia" - powiedział. Dodał, że z drugiej strony powinniśmy mocno krzyczeć, żeby - jak mówił - "nigdy więcej nie było wojny, nie było tego okrucieństwa".
Marszałek przypomniał, że w przyszłym roku Polska obchodzi stulecie odzyskania niepodległości, Izrael zaś - siedemdziesiątą rocznicę proklamowania państwa. Powiedział, że chce, by "nasze państwa zbliżyły się, rozumiały i myślały wspólnie o przyszłości".
Karczewski zauważył również, ze sam tytuł konferencji wyraża potrzebę pamięci o dramatycznych wydarzeniach, a jednocześnie nadzieję. "Miejmy nadzieję, że to miejsce, ta znajomość, te kontakty nasze będą prowadziły do dialogu, do pokazania światu jak wiele nas łączy, bo łączy nas umiłowanie wolności, suwerenności, demokracji i radości wspólnego życia" - podkreślił marszałek.
Ocenił, że przesłanie konferencji należy przede wszystkim kierować w stronę młodzieży. "Naszymi rozmowami, dyskusjami, wzajemnym wspieraniem się, powinniśmy pokazywać im, w jaki sposób mają zachowywać się w przyszłości. Także pamiętajmy i miejmy nadzieję, że nigdy do takich tragedii już nie będzie dochodziło" - powiedział Karczewski.
"To jest nasz wspólny, polsko-żydowski obowiązek, żeby mówić, jak było naprawdę" - mówił podczas konferencji szef MSWiA Mariusz Błaszczak. Podkreślił, że elity polskie, mordowane przez Niemców i Rosjan podczas wojny, kształtowali też obywatele narodowości żydowskiej.
Minister ocenił, że konferencja odbywająca się w Toruniu to "niezwykle ważne, świadectwo, które głosimy światu". "To jest nasz obowiązek, nasz wspólny, polsko-żydowski obowiązek, żeby mówić, jak było naprawdę" - wskazał.
Błaszczak zauważył, że II Rzeczpospolita była "naszym wspólnym państwem", a po napaści na Polskę we wrześniu 1939 r. przez Niemców i Rosjan, którzy mordowali elity polskie - jak przypomniał - "kształtowane również przez obywateli polskich narodowości żydowskiej". "Pewnie gdybyśmy zapytali młodego człowieka z Zachodu Europy, kto wymordował Żydów i obywateli innych państw, to odpowiedziałby +naziści+. Któż to byli ci naziści?" - pytał retorycznie Błaszczak.
Zdaniem ministra, ludzie podczas II wojny światowej, narażali swoje życie, by ratować innych, ponieważ tak zostali wychowani i ukształtowani. Jego zdaniem, najważniejsze jest, abyśmy następne pokolenia wychowali "w prawdzie, w miłości do innych, w poczuciu obowiązku i poczuciu służby wobec innych". "To jest przesłanie, które staram się wprowadzać jako minister spraw wewnętrznych i administracji, nadzorując podległe mi służby, przede wszystkim policję" - dodał.
"Nie może zabraknąć w tej refleksji najwybitniejszego Polaka w tysiącletniej, które stale Polacy wskazują jako godnego tego miana w badaniach, Karola Wojtyły. Jego najwybitniejszy biograf George Weigel pokusił się o sformułowanie dziesięciu najważniejszych, historycznych dokonań jego papieskiego posługi. Wśród tych dziesięciu osiągnięć wskazał historyczne dokonania papieża Polaka w zakresie stosunków żydowsko-katolickich" - podkreślił wiceminister kultury Jarosław Sellin.
Postawił w swoim wystąpieniu tezę, że przełom w tych relacjach dokonał się w dużej mierze z racji tego, że Wojtyła pochodził Polski, znał i mieszkał w sąsiedztwie Żydów, rozumiał ich, a w okresie II wojny światowej naocznie mógł przekonać się o skali tragedii i okrucieństwie, które spotkało Żydów.
"Warto podkreślić, że w okupowanej przez Niemcy Polsce kara za ratowanie Żyda była najsurowsza. W wielu zachodnich krajach taką karą był mandat, a u nas groziła za to śmierć. Ale to u nas uratowano najwięcej Żydów - wskazał w Toruniu wiceszef MSZ Jan Dziedziczak.
Dodał, że w Europie Zachodniej obecne są współcześnie nastroje antysemickie, wrogie wobec państwa Izrael. "W Polsce spacerującemu po ulicach w jarmułce Żydowi nic nie grozi, niestety tam samo nie jest w Europie Zachodniej" - ocenił Dziedziczak.
Zwieńczeniem obrad były modlitwy w języku polskim oraz hebrajskim. Kaplica Pamięci, podobnie jak całe sanktuarium NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II, w którym odbywały się obrady, powstała według koncepcji architekta Andrzeja Ryczka. Główną częścią kaplicy są Tablice Pamięci z ok. 1170 nazwiskami cichych bohaterów wojny, niosących pomoc żydowskim współobywatelom. Pośród tablic widnieje napis zaczerpnięty z ewangelii według św. Jana: "Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich".
W konferencji, która rozpoczęła się od uroczystej mszy, uczestniczyli m.in. premier Beata Szydło, wicepremier Mateusz Morawiecki, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński, minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak, minister Adam Kwiatkowski z Kancelarii Prezydenta, szefowa kancelarii premier Beata Kempa, wiceminister spraw zagranicznych Jan Dziedziczak oraz wiceminister kultury Jarosław Sellin, jak również parlamentarzyści i przedstawiciele władz regionalnych i miejskich. Obecni byli również uratowani przez naszych rodaków w czasie Holokaustu oraz przedstawiciele rządu i parlamentu izraelskiego, a także prezes fundacji "From The Depths" Jonny Daniels, oraz minister ds. komunikacji państwa Izrael Ayoob Kara.
Organizatorami konferencji są: Instytut im. św. Jana Pawła II "Pamięć i Tożsamość", działający przy Fundacji Lux Veritatis, wraz z Fundacją "From The Depths", we współpracy z Wyższą Szkołą Kultury Społecznej i Medialnej. (PAP)
autorzy: Tomasz Więcławski, Jerzy Rausz
twi/ rau/ tgo/