Prezydent Andrzej Duda decyzję w sprawie nowelizacji ustawy o IPN na pewno podejmie w interesie państwa polskiego; jesteśmy na etapie analizy wszystkich okoliczności - powiedział wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha.
Mucha był pytany w niedzielę w TVN24, czy i kiedy prezydent podpisze nowelizację ustawy o IPN. Wiceszef Kancelarii Prezydenta podkreślił, że prezydent Duda będzie rozważać opcje, które daje mu konstytucja, "wsłuchując się we wszystkie głosy".
Zgodnie z konstytucją prezydent podpisuje ustawę w ciągu 21 dni od dnia jej przedstawienia. Przed podpisaniem ustawy prezydent może wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem w sprawie zgodności ustawy z konstytucją. Prezydent może również ustawę zawetować, czyli przekazać ją Sejmowi do ponownego rozpatrzenia.
"Dzisiaj jesteśmy na etapie analizy wszystkich okoliczności. Na pewno ta decyzja będzie podejmowana w interesie państwa polskiego" - zapewnił Mucha. Dodał, że prezydent Duda od piątku - kiedy to nowela wpłynęła do Kancelarii Prezydenta - ma 21 dni na podjęcie decyzji w tej sprawie. "Na pewno jeżeli decyzja będzie podjęta, to będziemy ją komunikować opinii publicznej" - zapowiedział Mucha.
Jak ocenił, sprawa jest "skomplikowana", a prezydent - jak zaznaczył - śledzi głosy w debacie publicznej oraz głosy eksperckie.
Mucha podkreślił, że prezydent jednoznacznie wskazywał, że nie ma żadnej zgody na antysemityzm, na nienawiść między narodami. "Mówił także - w sposób zdecydowany - że nie ma żadnej zgody na kłamliwe, oszczercze określenie +polskie obozy śmierci+ czy +polskie obozy zagłady+ i że tutaj państwo polskie musi podejmować bardzo zdecydowane działania, żeby bronić dobrego imienia państwa polskiego, przypominać zasługi Polskiego Państwa Podziemnego, bronić dobrego imienia narodu polskiego" - zaznaczył wiceszef Kancelarii Prezydenta.
Jak dodał, prezydent Duda podkreślał również, że „nie ma żadnej zgody” na sformułowanie, które mówiłoby, że naród polski jest współodpowiedzialny za Holokaust. „Bo to jest absolutna nieprawda, jest to kłamstwo i jest to stwierdzenie uwłaczające nam wszystkim” - oświadczył Mucha.
Odniósł się również do sobotniego oświadczenia szefa niemieckiej dyplomacji Sigmara Gabriela, który zapewnił, że Polska może być pewna, iż Niemcy biorą na siebie pełną odpowiedzialność za Holokaust i będą potępiać takie zafałszowania historii jak sformułowanie "polskie obozy koncentracyjne".
„Dobrze, że pojawiają się w przestrzeni publicznej (...) racjonalne głosy” - skomentował. „My musimy odkłamać to, co przez wiele lat nie było odkłamane” - zaznaczył Mucha.
Zaapelował również do opozycji, aby wsłuchała się w głos prezydenta, który „bardzo wyraźnie mówił, żeby nie toczyć debaty wewnątrzkrajowej” wokół tego tematu. „Myślę, że osłabia nasz głos na arenie międzynarodowej to, że toczymy spór i ten spór toczymy wokół tego, że państwo polskie chce bronić dobrego imienia państwa polskiego, Polskiego Państwa Podziemnego i narodu polskiego” - zaznaczył.
„Powinniśmy być tutaj solidarni” - oświadczył. Jak wskazał, w sprawie nowelizacji o IPN powinno być „mniej emocji” oraz powinno być „czytelne” poparcie polskiego stanowiska. „Wszystkie siły parlamentarne powinny dzisiaj powiedzieć tak: +żadnej nie ma zgody na szkalowanie narodu polskiego i nie ma żadnej zgody na szkalowanie państwa polskiego+” - podkreślił Mucha.
Podkreślił jednocześnie, że „oczywiście” należy rozmawiać z partnerami amerykańskimi i izraelskimi, ale - jak oświadczył - „trzeba stać na gruncie prawdy i polskiego interesu narodowego”.
Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin powiedział z kolei, że w zaistniałej sytuacji „smuci” fakt, iż rząd i większość parlamentarna nie może liczyć na wsparcie opozycji, która - według niego - „próbuje rozgrywać swoją polityczną wojnę”.
Sasin ocenił również propozycję PO, zgodnie z którą prezydent powinien zawetować nowelę o IPN, która następnie trafiłaby znowu do Sejmu i tam zostałaby „doprecyzowana”. „Nie jest to dobry pomysł, dlatego że Platforma nie jest w stanie zaproponować, nie zaproponowała (…) żadnego lepszego zapisu” - stwierdził.
Wskazał też, że podczas prac nad nowelą ustawy o IPN opozycja nie zgłaszała żadnych uwag. „Nikt nie mówił, że te zapisy są nieprecyzyjne” - dodał. Zarzucił opozycji, że zaczęła o tym mówić dopiero wtedy, kiedy „przemówiły obce rządy”.
Sasin ocenił również, że wbrew temu, co mówi opozycja, są pozytywne skutki dyskusji nt. noweli o IPN. Jednym z nich - jak wskazał - jest oświadczenie wydane przez szefa niemieckiego MSZ, które - według niego - nigdy nie miałoby miejsca, gdyby ten temat nie pojawił się w przestrzeni publicznej. Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów zaznaczył, że stanowisko resortu spraw zagranicznych Niemiec „kończy dyskusję”.
Sasin powiedział też, że obóz rządzący był zaskoczony, iż strona izraelska, która wcześniej - jak wskazał - nie zgłaszała uwag do noweli o IPN, nagle podniosła je „w tak ostry sposób”.
Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów zaprzeczył też, że doszło do porozumienia pomiędzy premierem Mateuszem Morawieckim i premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, zgodnie z którym prace nad nowelą miały nie być kontynuowane w Senacie, do czasu spotkania komisji obu państw. „Nie było takiego porozumienia” - oświadczył Sasin.
Nowelizacja ustawy o IPN, którą w czwartek zaakceptował Senat bez poprawek, wprowadza kary grzywny lub więzienia do lat trzech za przypisywanie polskiemu narodowi lub państwu odpowiedzialności m.in. za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką.
Nowelizacja, jeszcze przed poparciem jej przez Senat, wywołała kontrowersje m.in. w Izraelu, USA i na Ukrainie. Krytycznie odniosły się do niej władze Izraela. Ambasador Anna Azari w ubiegłą sobotę podczas obchodów 73. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz zaapelowała o zmianę nowelizacji. Podkreśliła, że "Izrael traktuje ją jak możliwość kary za świadectwo ocalałych z Zagłady". W środę amerykański Departament Stanu zaapelował do Polski o ponowne przeanalizowanie nowelizacji ustawy o IPN z punktu widzenia jej potencjalnego wpływu na zasady wolności słowa i "naszej zdolności do pozostania realnymi partnerami".
Ministerstwo Spraw Zagranicznych podkreśliło w czwartkowym oświadczeniu, że celem uchwalonej nowelizacji jest "walka ze wszystkimi formami negowania oraz fałszowania prawdy o Holokauście". "Wierzymy, że prace nad nowelą, mimo różnic w ocenie wprowadzanych zmian, nie wpłyną na strategiczne partnerstwo Polski i USA" - dodał resort. (PAP)
autor: Anna Tustanowska
amt/ eaw/