Wystawę czasową prezentującą sylwetki bokserów, którzy w czasie II wojny światowej znaleźli się w niemieckich obozach, otwarto w piątek w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Jednym z głównych bohaterów ekspozycji jest Tadeusz Pietrzykowski.
Na wystawę urządzoną tuż przy wejściu na ekspozycję główną Muzeum II Wojny Światowej (MIIWŚ), składają się plansze prezentujące zdjęcia i krótkie biogramy wybranych bokserów, którzy w czasie tego światowego konfliktu trafili do niemieckich obozów. Obok Tadeusza Pietrzykowskiego, bohaterami ekspozycji są m.in. Salamo Arouch, Edward Rinke, Harry Haft (Mojżesz Friedler) i Johann „Rukeli” Trollmann.
„Prezentujemy sylwetki bokserów - obywateli wielu krajów. Tak się złożyło, że połączyła ich wspólna pasja i miłość do boksu, która w jakiś sposób została wypaczona w trakcie II wojny światowej. W realiach obozowych boks, który na pewno kochali i w którym osiągali wielkie sukcesy, stał się szansą na walkę nie o medale, a po prostu o życie - każda walka to była walka o życie, czasami o dodatkową porcję żywności dla siebie i współwięźniów” – powiedział PAP autor scenariusza wystawy Mateusz Błażewicz z Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku (MIIWŚ).
Jak przypomniał, bokserzy, którzy trafiali do obozów, byli zmuszani do udziału w pojedynkach bokserskich organizowanych przez Niemców. Wiele z tych walk toczyło się do momentu śmierci jednego z przeciwników. Często do walk z wycieńczonymi więźniami stawali sami esesmani. Zdarzało się, że członkowie obozowej załogi zakładali się między sobą o to, kto wygra. Nagrodą dla zwycięskich więźniów - bokserów były niekiedy dodatkowe racje żywności.
Otwierając wystawę dyrektor MIIWŚ Karol Nawrocki, podkreślił, że gdyby nie wybuch II wojny światowej, to bohaterowie tej ekspozycji „zapewne zdobywaliby medale na igrzyskach olimpijskich, na mistrzostwach świata i Europy”. „Tak się jednak nie stało i przyszło im walczyć o coś więcej niż olimpijskie medale: przyszło im walczyć o swoje życie, o życie swoich kolegów, przyjaciół, o zachowanie swojego honoru” – mówił Nawrocki.
„W pierwszej walce Polaka z niemieckim kapo Tadeusz Teddy Pietrzykowski, który ważył wówczas około 40 kg, zmierzył się z Walterem Duningiem, który ważył wówczas 70 kg” – powiedział też Nawrocki przypominając, że Polak wygrał, a za swoje zwycięstwo otrzymał bochenek chleba. Dodał, że wygraną w tym i podobnych pojedynkach była też „godność” i „sława nie mniejsza niż ta zdobyta przez powojennych mistrzów świata Mikea Tysona czy Mohameda Ali”.
„Bokserzy w obozach koncentracyjnych, walczący tak naprawdę z przeciwnikiem i o swoje życie, to jest świetny pomysł na to, by realizować historię Polski poprzez te wydarzenia, które są związane ze sportem” – powiedział z kolei obecny na otwarciu ekspozycji wiceminister sportu i turystyki Jarosław Stawiarski.
W uroczystości otwarcia wystawy, która będzie czynna przez miesiąc, udział wzięła też córka Tadeusza Pietrzykowskiego Eleonora Szafran.
Ekspozycja jest częścią większego zestawu imprez składających się na wydarzenie, któremu MIIWŚ nadało tytuł „Teddy – Bokser z Auschwitz”.
Jak poinformował rzecznik prasowy Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku Aleksander Masłowski, w sobotę w kinie muzealnym zaplanowano pokaz powstałego w 1962 r. filmu „Bokser i śmierć” w reż. Petera Solana. Słowacki twórca nakręcił ten obraz na podstawie noweli Józefa Hena pod tym samym tytułem. Pokaz filmu w MIIWŚ poprzedzi rozmowa z udziałem dyrektora placówki Karola Nawrockiego, filmoznawcy Krzysztofa Kornackiego oraz zawodowego boksera, właściciela Klubu Bokserskiego Ring3City, Marcina Marczaka.
Z kolei w sobotę wieczorem w gdańskim klubie bokserskim Ring3 City odbędzie się inscenizacja „Walcz lub umieraj!”. Widzowie będą mogli obejrzeć wyreżyserowaną walkę, która ma być jak najbardziej zbliżona do pojedynków odbywających się w obozach.
Jak przypomina MIIWŚ, Tadeusz Pietrzykowski był przedwojennym wicemistrzem Polski i mistrzem Warszawy w wadze koguciej. Walczył w wojnie 1939 r. Wiosną 1940 r. próbował przedostać się do Francji, gdzie formowała się polska armia, został jednak ujęty na Węgrzech i wysłany pierwszym transportem do KL Auschwitz, gdzie otrzymał numer 77. Zmuszany przez Niemców, stoczył kilkadziesiąt walk bokserskich. Zdecydowaną większość z nich wygrał. W 1943 r. został przeniesiony do KL Neuengamme, gdzie również zmuszono go do boksowania. Przeżył wojnę: zmarł w 1991 r. (PAP)
autor: Anna Kisicka
aks/ agz/