Spotkanie poświęcone tysiącleciu polsko-węgierskich kontaktów sakralnych „Pokrewni duchem” odbyło się w czwartek w Instytucie Polskim w Budapeszcie z udziałem węgierskiej pisarki zajmującej się tą tematyką Marianne Dobos.
„To jest jedna z postaci całym sercem oddanych współpracy polsko-węgierskiej na różnych płaszczyznach i ma bardzo bogaty dorobek na tym polu” – podkreśliła w rozmowie z PAP dyrektorka Instytutu Polskiego w Budapeszcie Joanna Urbańska, która przełożyła wydany w zeszłym roku zbiór tekstów Dobos na język polski.
Wśród tematów poruszanych na czwartkowym spotkaniu, w którym uczestniczył też literaturoznawca Lorant Kabdebo, były analogie między postacią błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki i beatyfikowanego w maju Janosa Brennera. Ten duchowny katolicki, na którego działalność duszpasterską, zwłaszcza wśród młodych, władze komunistyczne Węgier patrzyły krzywym okiem, został zamordowany w niewyjaśnionych okolicznościach w grudniu 1957 r.
Dobos powiedziała PAP, że ks. Popiełuszkę wiązała z Węgrami m.in. osoba poetki i tłumaczki z języka polskiego Gracii Kerenyi. „W wieku 18 lat została zatrzymana za poglądy (w 1944 r.), a potem zabrali ją do Auschwitz. Tam nauczyła się polskiego. Tłumaczyła z polskiego i miała bardzo dobre kontakty z Popiełuszką” - podkreśliła.
Dodała, że chociaż pokolenie Węgrów, które nawiązało kontakty z Polakami w czasach "Solidarności", uważa ks. Popiełuszkę za wzór, to nie jest on na Węgrzech tak znany, jak powinien.
Inną postacią, którą zajmowała się Dobos, był polski franciszkanin Wojciech Topoliński, zamordowany w 1940 r. po zatrzymaniu przez Niemców.
Dobos „wyszukuje bardzo nieznane postaci osób, które jeszcze nie są oficjalnie wyniesione na ołtarze (...) Np. o. Wojciech Topoliński. Dobosz stara się przywrócić go pamięci, także polskiej, bo nawet jego współbracia franciszkanie o nim nie pamiętają” – zauważyła Urbańska.
Mówiono też o relacjach polsko-węgierskich w 1956 r. Rewolucja węgierska zaczęła się 23 października 1956 r. od wiecu pod pomnikiem Józefa Bema. Wiec ten zorganizowali studenci węgierscy na znak solidarności z dążeniami demokratycznymi Polaków. Podczas rewolucji oraz w następnych miesiącach Polacy przekazali na Węgry pomoc wartości blisko 2 mln dolarów (według obecnych cen około 17,5 mln dolarów). Oddali też dla Węgrów około 800 litrów krwi.
Jak zaznaczyła Urbańska, Dobos poświęciła znaczną część swojej twórczości także tematyce ratowania Żydów podczas II wojny światowej. Zbierała świadectwa ocalałych oraz tych, którzy Żydów ratowali. „Można powiedzieć, że w tej sferze odegrała pionierską rolę, ponieważ była pierwszą osobą na Węgrzech, która się tym zajęła jeszcze na początku lat 80.” – podkreśliła dyrektorka.
Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ az/ mc/