
Działacz opozycji demokratycznej w PRL, w 1980 r. organizator strajku w Stoczni Gdańskiej, a w czasach III RP jeden z czołowych polityków.
Bogdan Borusewicz urodził się 11 listopada 1949 r. w Lidzbarku Warmińskim, a w 1958 r. zamieszkał w Sopocie. Polityką zainteresował się już w czasach licealnych - w maju 1968 r. został aresztowany za sporządzanie i kolportowanie ulotek popierających studenckie protesty.
- Szykowałem zryw niepodległościowy w starym stylu. Miałem dobre wzorce. Ojciec był w wileńskiej AK, siedział z wyrokiem śmierci, cudem przeżył - jak litewski policjant przyłożył mu do głowy pistolet, to ten pistolet nie wypalił - wspominał początki swojej działalności opozycyjnej w jednym z wywiadów prasowych.
Po maturze w gdyńskim liceum plastycznym podjął studia historyczne na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim i ukończył je w 1975. r.
Wkrótce potem zaangażował się w działalność Komitetu Obrony Robotników i Wolnych Związkach Zawodowych Wybrzeża. Był głównym organizatorem strajku w Stoczni Gdańskiej w sierpniu 1980 r. To on wyznaczył osoby, które rozpoczęły strajk, przygotował ulotki i ustalił datę.
Stał się jedną z legend Solidarności. To on był pierwowzorem postaci Maćka Tomczyka, bohatera filmu Andrzeja Wajdy "Człowiek z żelaza".
Po wprowadzeniu stanu wojennego udało się mu uniknąć internowania i należał do najważniejszych przywódców zdelegalizowanej przez władze Solidarności. Przez cztery lata ukrywał się, organizując w tym czasie struktury podziemnej "S".
Funkcjonariusz Urzędu Bezpieczeństwa tak opisał Borusewicza w jednym z raportów: "Reprezentuje wysoki poziom intelektualny. Cieszy się autorytetem i posiada cechy przywódcze. Zagorzały antykomunista".
Po latach okazało się, że na Borusewicza donosił jego bliski znajomy z opozycji, autor melodii "Ballady o Janku Wiśniewskim" Mieczysław Cholewa. Gdy w lutym 2005 roku zdecydował się przeprosić Borusewicza, ten mu nie przebaczył. Na pożegnanie nie podał Cholewie ręki, powiedział tylko: "Dobra Mietek, jedź do domu, powiedz to dzieciom, bo dowiedzą się z mediów".
W maju i sierpniu 1988 r. wspierał strajki, które zmusiły władze do podjęcia negocjacji z opozycji. Sam jednak odmówił udziału w obradach Okrągłego Stołu.
Na początku 1991 r., po tym gdy wybrany na prezydenta RP Lech Wałęsa zrezygnował ze stanowiska przewodniczącego "Solidarności" stał się jednym z głównych kandydatów na jego następcę. Ostatecznie jednak przegrał rywalizację z Marianem Krzaklewskim.
Kilka miesięcy później po raz pierwszy wszedł do parlamentu. W październiku 1991 r. zdobył mandat posła na Sejm RP z listy "Solidarności". Sprawował go także w kolejnych dwóch kadencjach: w latach 1993-1997 z listy Unii Demokratycznej, zaś w latach 1997-2001 z listy Unii Wolności (partii, która powstała na bazie UD).
W czasach koalicji AWS-UW (do połowy 2000 r.) był wiceszefem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Od 2001 do 2005 roku był wicemarszałkiem i członkiem zarządu województwa pomorskiego. Pod koniec 2004 roku był obserwatorem "Pomarańczowej Rewolucji" na Ukrainie.
W połowie 2005 roku Borusewicz ogłosił, że chciałby ubiegać się o funkcję prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. O to stanowisko, bez sukcesu, starał się także pięć lat wcześniej. Pytany o jawność archiwów IPN opowiadał: "Sprawa jest trudna. Bo z jednej strony jest ochrona prywatności - a w teczkach mnóstwo miejsca zajmuje tzw. sfera intymna. Z drugiej strony wartością jest jawność. Szczególnie jawność dotycząca osób publicznych".
W 2005 r. poparł ubiegającego się o stanowisko prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.
Wrócił do parlamentu, zdobywając mandat senatora w wyborach w 2005, 2007, 2011, 2015, 2019 i 2023 r.
W wyborach w 2005 r. do Senatu startował z Gdańska jako kandydat niezależny. W kampanii wyborczej poparło go Prawo i Sprawiedliwość. Borusewicz z kolei w wyborach prezydenckich wsparł kandydaturę Lecha Kaczyńskiego.
"Popieramy się wzajemnie, popiera mnie nie tylko Leszek Kaczyński i PiS, ale także Platforma Obywatelska. Pomorze to takie szczególne miejsce, dające przykład współpracy i zgody. Znamy się zresztą wszyscy od lat i współpracowaliśmy w o wiele trudniejszych warunkach niż obecnie" - mówił wówczas Borusewicz w jednym z wywiadów prasowych.
W kolejnych wyborach w 2007 r. ubiegał się o mandat senatora z poparciem PO. W czerwcu 2011 r. formalnie wstąpił do tej partii. Mówił wówczas, że do tej pory był "w niesformalizowanym związku partnerskim z Platformą", ale teraz chce z tym skończyć. Od 2013 roku jest wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej.
Borusewicz jest wdowcem. Jego żona (byli małżeństwem od 1984 r.), Alina Pienkowska, zmarła w 2002 roku. Była również działaczką opozycyjną w latach PRL, organizowała Wolne Związki Zawodowe Wybrzeża w sierpniu 1980 r. oraz strajk w Stoczni Gdańskiej. Była sygnatariuszką Porozumień Sierpniowych.
Wraz z żoną uhonorowany został tytułem Honorowego Obywatela Miasta Gdańska. Jest miłośnikiem gór i wędrówek z namiotem i plecakiem. Lubi czytać książki o tematyce militarnej. (PAP)