W Rosji wyemitowano w 90 tys. egzemplarzy znaczek pocztowy z okazji 75. rocznicy konferencji jałtańskiej w lutym 1945 roku. Figuruje na nim pomnik przedstawiający Józefa Stalina, Franklina D. Roosevelta i Winstona Churchilla, odsłonięty w 2015 roku na anektowanym Krymie.
W uroczystości stemplowania znaczka w Moskwie wziął udział szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow, który powiedział, że konferencja jałtańska była kamieniem milowym w kronikach dyplomatycznych II wojny światowej. Podjęto na tym spotkaniu "decyzje dotyczące kluczowych kwestii powojennego porządku światowego, w tym o stworzeniu Organizacji Narodów Zjednoczonych" - powiedział minister.
"Konferencja, która zgromadziła liderów koalicji antyhitlerowskiej przebiegała w atmosferze wzajemnego zrozumienia i współpracy" - dodał Ławrow. Ocenił, że ówcześni przywódcy zdołali "wznieść się ponad własne ambicje i rozbieżności" i w interesie zakończenia wojny wypracować "konstruktywne podejście".
"Jestem przekonany, że zwrócenie się ku kartom historii jest potrzebne również dzisiaj, gdy świat styka się z licznymi wyzwaniami" - powiedział szef rosyjskiej dyplomacji. Jak dodał, Moskwa ma nadzieję, że pamiętając o doświadczeniu konferencji jałtańskiej Zachód odpowie na proponowane inicjatywy pokojowe.
Znaczek o nominale 50 rubli trafi do sprzedaży 11 lutego i zostanie włączony do katalogów filatelistycznych. Na poniedziałkowej uroczystości użyto specjalnego pamiątkowego stempla. Pomnik, który wyobrażono na znaczku, stanął w 2015 roku w parku przed Pałacem Liwadyjskim, w którym odbywały się spotkania delegacji trzech mocarstw i który był też rezydencją Roosevelta. Autorem monumentu z brązu jest znany gruziński rzeźbiarz tworzący w Rosji Zurab Cereteli.
Pomnik Wielkiej Trójki próbowano już odsłonić w Liwadii, 3 km na południowy zachód od Jałty, w 2005 roku, w 60. rocznicę konferencji jałtańskiej. Sprzeciwiła się temu część środowisk politycznych na Ukrainie, a także Tatarzy krymscy. Nie życzyli oni sobie, aby na Krymie pojawił się monument z postacią Stalina.
Rozpoczęta 4 lutego 1945 roku w Jałcie konferencja Wielkiej Trójki do dziś pozostaje symbolem zdrady zachodnich sojuszników wobec Polski i ich zgody na podporządkowanie Europy Wschodniej totalitarnemu imperium radzieckiemu.
W czasie trwających ponad tydzień rozmów w Jałcie poczyniono ustalenia dotyczące strategicznego współdziałania w końcowej fazie wojny oraz ładu politycznego na świecie po jej zakończeniu. Roosevelt otrzymał od Stalina zapewnienie, że ZSRR będzie współpracował przy tworzeniu ONZ i że po zwycięstwie nad Niemcami w ciągu dwóch-trzech miesięcy przystąpi do wojny z Japonią. W zamian Stalin żądał swobody działań w Europie Wschodniej, strefy okupacyjnej w Niemczech oraz ogromnych odszkodowań wojennych. Dodatkowo uzyskał uznanie kontroli nad Mongolią, Wyspy Kurylskie, południowy Sachalin oraz bazę morską w Port Artur.
W kwestii Niemiec uczestnicy konferencji wyrazili przekonanie, że ścisła współpraca sztabów trzech sprzymierzonych mocarstw spowoduje skrócenie wojny. Ustalili też, że po bezwarunkowej kapitulacji Niemcy zostaną podzielone na strefy okupacyjne: radziecką, amerykańską, brytyjską i francuską; że partia nazistowska zostanie zdelegalizowana, a zbrodniarze wojenni postawieni przed sądem. Uzgodniono również, że Niemcy będą zdemilitaryzowane, a ich przemysł poddany kontroli. Oprócz tego ustalono, że Niemcy będą musiały zapłacić reparacje wojenne, których rozmiar i tryb ustali specjalna komisja utworzona w Moskwie. Podczas rozmów w Jałcie zdecydowano również, że 25 kwietnia 1945 roku w San Francisco odbędzie się konferencja założycielska ONZ.
Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)
awl/ ap/