Jak co roku w sposób szczególny czcimy pamięć polskich patriotów, którzy po latach działalności konspiracyjnej czynnie i z całą mocą wystąpili przeciw zniewoleniu – napisał prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników obchodów 189. rocznicy wybuchu Powstania Listopadowego.
Nie byłoby dziś wolnej Polski bez powstańczych zrywów i przekazywanej z ojca na syna patriotycznej tradycji - napisał marszałek Sejmu Marek Kuchciński w liście skierowanym do uczestników niedzielnych obchodów 188. rocznicy wybuchu Powstania Listopadowego.
Podchorążowie, którzy rozpoczęli powstanie listopadowe, zamiast wsparcia ze strony dowódców napotkali sprzeciw; elita nie wierzyła w niepodległość - mówił szef MON Antoni Macierewicz, w trakcie obchodów Dnia Podchorążego. Podkreślał, że do utrzymania niepodległości potrzebne jest silne wojsko.
W nocy z 29 na 30 listopada 1830 r. w Warszawie rozpoczęło się Powstanie Listopadowe - zryw niepodległościowy skierowany przeciwko rosyjskiemu zaborcy. Przez 10 miesięcy 140 tys. ludzi prowadziło walkę z największą potęgą militarną Europy, odnosząc w niej poważne, lecz przejściowe sukcesy. Rozpoczęte w listopadową noc powstanie narodowe było największym wysiłkiem zbrojnym w polskich walkach wyzwoleńczych XIX wieku.
Podchorążowie, którzy rozpoczęli powstanie listopadowe, by wydobyć Królestwo Polskie z zależności, musieli zmierzyć się nie tylko z rosyjskim wojskiem, ale i własnymi dowódcami - powiedział we wtorek minister obrony Antoni Macierewicz podczas obchodów Dnia Podchorążego w Belwederze.
Bieg powstania listopadowego był w dużej mierze warunkowany brakiem wiary dowódców w sukces – mówi prof. Michał Kopczyński z MHP i Instytutu Historycznego UW. 186 lat temu w Warszawie rozpoczęło się Powstanie Listopadowe - zryw niepodległościowy skierowany przeciwko rosyjskiemu zaborcy.
Dramatyczne wydarzenia nocy z 29 na 30 listopada 1830 r. rozpoczęły powstanie, które trwało do października 1831 r., przeradzając się w regularną wojnę polsko-rosyjską. Gdyby jednak działań spiskowców nie wsparł warszawski lud, zdobywając przy współudziale 4 pułku piechoty Arsenał i opanowując Plac Saski i Plac Bankowy, powstanie upadłoby zapewne jeszcze tej samej nocy.