Myśląc o epopei Powstania Styczniowego, nie sposób nie dostrzec analogii z wojną na Ukrainie; mimo upływu czasu natura agresywnego rosyjskiego imperializmu pozostaje niezmienna – pisze prezydent Andrzej Duda w przesłaniu z okazji 160. rocznicy zrywu.
W Ejszyszkach, litewskim miasteczku w rejonie solecznickim, w niedzielę przy pomniku upamiętniającym Powstanie Styczniowe odbyły się uroczystości poświęcone 160. rocznicy wybuchu zrywu. Obchody odbyły się też w innych miejscowościach Wileńszczyzny.
160 lat temu, 22 stycznia 1863 r., Manifestem Tymczasowego Rządu Narodowego rozpoczęło się Powstanie Styczniowe, największy w XIX w. polski zryw narodowy. „Powstanie było aktem desperacji, ale nie było szaleństwem” – zauważa historyk prof. Andrzej Nowak.
Styczniowy zryw nie był straceńczym czynem grupy szaleńców, lecz sprzeciwem wobec Rosji i manifestacją woli do odzyskania wolności – napisała w liście do uczestników uroczystości przed Krzyżem Traugutta w Warszawie, w przeddzień 160. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego, marszałek Sejmu RP Elżbieta Witek.
Była to oddolna, zdemokratyzowana walka wielu narodów pod trzema herbami – Orła Białego, Pogoni i Archanioła Michała – mówi PAP minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński. W dniach 21–23 stycznia 2023 r. odbędą się obchody 160. rocznicy Powstania Styczniowego.
160 lat temu Polska miała swoje „pięć minut”. O Powstaniu Styczniowym pisano w całej Europie, na całym świecie bardzo wiele – stwierdza w rozmowie z PAP Krzysztof Kur, właściciel kolekcji ponad 600 rycin o zrywie, publikowanych w ówczesnej prasie europejskiej.
Archiwum Akt Nowych udostępniło oryginalne archiwalia z XX w. Wśród nich jest rozkaz powołania Kedywu AK z 22 stycznia 1943 r. Kierownictwo Dywersji AK powstało dokładnie w 80. rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego. Konspiratorzy AK i z okresu PRL często nawiązywali do tradycji z 1863 r.
Zaryzykowałbym tezę, że żałoba narodowa była jednym z powodów, które doprowadziły do wybuchu Powstania Styczniowego – mówi PAP historyk dr Łukasz Sobechowicz z Muzeum Historii Polski. „Żałoba narodowa była objawem przebudzenia narodowego, swoistą rewolucją godności” – dodaje.
160 lat temu, w nocy z 14 na 15 stycznia 1863 r., reżim carski przeprowadził brankę polskiej młodzieży. Ten akt terroru miał stłumić nastroje patriotyczne i pragnienie walki o niepodległości, a stał się iskrą, która doprowadziła do wybuchu Powstania Styczniowego.
Branka nie sparaliżowała działań stronnictwa Czerwonych, natomiast przyspieszyła wybuch Powstania Styczniowego. Członkowie Komitetu Centralnego Narodowego i Stronnictwa Czerwonych dobrze orientowali się w planach hrabiego Wielopolskiego – mówi PAP historyk dr hab. Piotr Szlanta.