Poprzez specjalny spot internetowy i plakaty, które pojawią się w podlaskich miastach, IPN w Białymstoku chce nagłaśniać poszukiwanie ofiar obławy augustowskiej z lipca 1945 r. Sowieci zamordowali ok. 600 działaczy podziemia niepodległościowego, nie wiadomo gdzie spoczywają.
Mama do końca nie traciła nadziei, liczyła, że ojciec i siostry do nas wrócą. Jeździła do UB w Białymstoku. Mówili jej: „Ma pani dzieci? To niech pani więcej tu nie przyjeżdża, tylko ich pilnuje" - mówi ks. Stanisław Wysocki, świadek obławy augustowskiej.
70 lat temu, 12 lipca 1945 r. oddziały NKWD i Armii Czerwonej rozpoczęły pacyfikację Suwalszczyzny. W jej wyniku zatrzymano 2 tys. osób, prawie 600 podejrzewanych o powiązania z AK-owskim podziemiem wywieziono i zamordowano w nieznanym do dziś miejscu. Historycy uważają te wydarzenia za największą po II wojnie światowej, niewyjaśnioną dotąd zbrodnię dokonaną na Polakach.
Senat bez poprawek zaakceptował w piątek ustawę, która ma rozwiązać problem nieruchomości warszawskich objętych tzw. dekretem Bieruta z 1945 r. Stanowi ona m.in., że miasto Warszawa będzie miało prawo pierwokupu gruntu od nabywcy roszczenia.
Sejmowe komisje opowiedziały się w środę za senackim projektem ws. zwrotu warszawskich nieruchomości właścicielom wywłaszczonym tzw. dekretem Bieruta. Także rząd "co do zasady" pozytywnie ocenia projekt, choć wskazuje na potrzebę oceny skutków finansowych.
Książka Magdaleny Grzebałkowskiej „1945. Wojna i pokój” jest próbą pokazania, że dla zwykłego człowieka stan wojny oraz stan pokoju przenikają się wzajemnie i niemożliwe jest jednoznaczne określenie momentu, ani nawet miejsca, którym następuje zmiana obu tych stanów.
30 marca 1945 r. wydano dekret, który tworzył formalnie województwo gdańskie; to ten dzień przyjmuje się jako datę zdobycia miasta przez Rosjan. O "dzikim zachodzie", jaki panował w Gdańsku w pierwszych miesiącach po wojnie, opowiada PAP Jan Daniluk, historyk z Muzeum II Wojny Światowej.
Morze ruin, w którym można było się zgubić, ale też bawić; znajdowane przypadkiem ciała i broń; publiczną egzekucję oprawców ze Stutthofu i Niemców, którym zabraniano używać chodników – tak wspominają Gdańsk w 1945 r. osoby, które przyjechały tu wówczas jako dzieci.
Przedstawiciele władz i korpusu dyplomatycznego złożyli w Pruszkowie wieńce pod tablicami ku czci szesnastu przywódców Polskiego Państwa Podziemnego. "Jesteśmy spadkobiercami ich służby" - napisał prezydent Bronisław Komorowski w liście do uczestników uroczystości.