Państwa autorytarne usprawiedliwiają swoje działania historią, Rosja podobnie uzasadnia pakt Ribbentrop-Mołotow i współczesne działania przeciw Ukrainie – podkreślił rosyjski historyk Nikita Pietrow podczas konferencji o stosunkach polsko-sowieckich podczas II wojny światowej, która rozpoczęła się na Zamku Królewskim.
W parku Konstytucji 3 maja w Białymstoku w sobotni wieczór podświetlono kilkadziesiąt drzew. To instalacja artystyczno-historyczna „Co piąty...” Muzeum Pamięci Sybiru, związana z 80. rocznicą sowieckiej agresji na Polskę. Można ją oglądać do 6 października.
79 lat temu, 17 września 1939 r., łamiąc obowiązujący polsko-sowiecki pakt o nieagresji, Armia Czerwona wkroczyła na teren Rzeczypospolitej Polskiej, realizując tym samym ustalenia zawarte w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow. Konsekwencją sojuszu dwóch zbrodniczych totalitaryzmów był rozbiór osamotnionej w walce Polski.
Młodzieży polskich Kresów, która czynnie stawiła opór Armii Czerwonej we wrześniu 1939 r. będzie dedykowany poniedziałkowy Koncert Niepodległości „Młode Wilki”, który odbędzie się w Warszawie w 79. rocznicę sowieckiej agresji na Polskę.
W świadomości historycznej Rosjan data 17 września 1939 roku nie jest najważniejsza i mało kto o niej pamięta; pojawia się dawna – znana z czasów ZSRR – interpretacja tych wydarzeń – mówi PAP Andriej Lipski, zastępca redaktora naczelnego „Nowej Gaziety”.
Wśród polskich dyplomatów pojawiały się stwierdzenia, że jest możliwy scenariusz, w którym po krótkiej kampanii Polska zostanie pobita przez Niemców, bo alianci nie udzielają jej pomocy, a ZSRS wykorzysta sytuację i uderzy od wschodu – powiedział PAP prof. Marek Kornat z Instytutu Historii PAN.
17 września 1939 r., łamiąc polsko-sowiecki pakt o nieagresji, Armia Czerwona wkroczyła na teren Rzeczypospolitej Polskiej, realizując ustalenia zawarte w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow. Konsekwencją sojuszu dwóch totalitaryzmów był rozbiór osamotnionej Polski.
Oba sąsiadujące z nami mocarstwa uważały Polskę za twór przejściowy - powiedział PAP historyk prof. Tomasz Gąsowski, komentując wkroczenie wojsk rosyjskich do Polski w 1939 r. "Ten symboliczny opór 17 września nie był w żaden sposób zorganizowany, a rozkaz naczelnego wodza został wydany późno" - mówił.