Sejm RP ustanowił rok 2016 Rokiem Cichociemnych. Ich imię w Wojsku Polskim obecnie nosi jednostka Wojsk Specjalnych GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej. W tym roku minęło 75 lat od pierwszego spadochronowego zrzutu cichociemnych do okupowanej Polski.
Obelisk upamiętniający sześciu związanych z Gliwicami cichociemnych, odsłonięto w środę w tym mieście. Im wszystkim - oficerom Wojska Polskiego i Armii Krajowej - udało się przeżyć wojnę. Jeden z nich, 95-letni kapitan Aleksander Tarnawski, do dziś mieszka w Gliwicach.
Od poniedziałku w Warszawie działa nowe muzeum, poświęcone brytyjskiej filantropce i przyjaciółce Polski - Sue Ryder, która podczas wojny pomagała Cichociemnym, a po wojnie założyła fundację charytatywną tworzącą hospicja, domy opieki, oddziały szpitalne.
Gen. Elżbieta Zawacka "Zo", jedyna kobieta wśród Cichociemnych, równie zaciekle, co o niepodległość, walczyła o prawa żołnierek, a w czasach PRL-u o pamięć o żołnierzach AK. "Robiła to wtedy, gdy nikt jeszcze o tym nie myślał" - mówi PAP prezes Fundacji Generał Elżbiety Zawackiej, Dorota Zawacka-Wakarecy.
Kapitan Aleksander Tarnawski ps. "Upłaz" i "Wierch" - ostatni żyjący Cichociemny - odebrał podczas poniedziałkowej sesji śląskiego sejmiku Złotą Odznakę Honorową za Zasługi dla Województwa Śląskiego.
Obelisk upamiętniający związanych z Gliwicami cichociemnych zostanie odsłonięty w tym mieście 26 października. Upamiętni sześciu oficerów Wojska Polskiego i Armii Krajowej, których losy w różny sposób były związane z Gliwicami. Wszyscy przeżyli wojnę.
Pięć lat temu, w związku z 66. rocznicą wyzwolenia KL Auschwitz, prezydent Bronisław Komorowski odznaczył 32 osoby „za wybitne zasługi w ratowaniu ludzkiego życia”, które z narażeniem życia udzielały pomocy więźniom niemieckiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. Wśród uhonorowanych Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski była mieszkanka Niemodlina Zofia Zużałek (z domu Szewczyk), pochodząca z Babic koło Oświęcimia, która dzisiaj ma dziewięćdziesiąt cztery lata. Jej bratem był mjr Piotr Szewczyk, cichociemny z Babic.
Kurtka mundurowa, furażerka, ryngraf i krzyżyk używane przez jednego z Żołnierzy Wyklętych trafiły do Muzeum Armii Krajowej w Krakowie. "Takie obiekty to w zbiorach muzealnych rzadkość" - ocenia kustosz Muzeum Piotr Makuła.
W podległej fundacji Dziedzictwo Angielskie (English Heritage) XVII-wiecznej rezydencji Audley End House w hrabstwie Essex zorganizowano piknik historyczny przypominający m.in. o roli polskich Cichociemnych, którzy byli w niej szkoleni.
Po tylu latach od kiedy ostatni raz w Manchesterze Cichociemni złożyli przysięgę w obliczu Boga Wszechmogącego i NMP, znowu w Manchester wypowiedziano na głos słowa ich bezkompromisowej maksymy: Wywalcz Polsce wolność lub zgiń! które przeszły mi dreszczem po grzbiecie.