Bucza to symbol rosyjskich zbrodni w Ukrainie. Takie Bucze na terenie Górnego Śląska w 1945 r. zdarzały się bardzo często – wskazał w rozmowie o Tragedii Górnośląskiej historyk dr Dariusz Węgrzyn.
Wystawa o Tragedii Górnośląskiej "Moj Opa tyż boł deportuwany" 8 stycznia 2025 r. zostanie zaprezentowana w Senacie RP w Warszawie. Następnie trafi do gmachu Sejmu Śląskiego w Katowicach i Parlamentu Europejskiego w Brukseli.
Drut kolczasty i tory kolejowe kojarzą się z Tragedią Górnośląską. Znak, który wybraliśmy, wyróżniał się spośród innych prostotą – powiedział PAP dr Paweł Krzywda z Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach, który zasiadał w jury konkursu na znak Tragedii Górnośląskiej.
Do 25 października można nadsyłać prace do organizowanego przez Akademię Sztuk Pięknych w Katowicach konkursu na projekt znaku graficznego Tragedii Górnośląskiej. Laureaci otrzymają nagrody finansowe ufundowane przez samorządy województw śląskiego i opolskiego.
Składanie kwiatów w miejscach związanych z represjami wobec mieszkańców Górnego Śląska w latach 1945–48, przemarsz z Katowic do bramy obozu Zgoda, będącego symbolem powojennych prześladowań Ślązaków, wykłady i inscenizacja historyczna – złożą się na obchody 79. rocznicy Tragedii Górnośląskiej.
W wielu miejscach na Górnym Śląsku upamiętniono ofiary komunistycznych represji, które dotknęły tysiące mieszkańców regionu po wkroczeniu Armii Czerwonej w 1945 r. Wydarzania sprzed 77 lat wspominano m.in. przy bramie b. obozu Zgoda w Świętochłowicach, gdzie więziono represjonowanych.
Licząca 46,2 tys. biogramów „Księga aresztowanych, internowanych i deportowanych z Górnego Śląska do ZSRR w 1945 roku” zachowuje pamięć o ofiarach, jest hołdem i swoistym zadośćuczynieniem, także na polu historycznym – podkreślają przedstawiciele IPN.
Biogramy 46,2 tys. Ślązaków, aresztowanych, internowanych i deportowanych z Górnego Śląska do Związku Sowieckiego, znalazły się w trzytomowej publikacji katowickiego IPN. Premierę księgi, nad którą prace trwały 15 lat, zaplanowano na 2 grudnia. To pierwsze wydawnictwo z niemal pełną imienną listą wywiezionych na Wschód.
Samorząd Katowic, który dwukrotnie w tym roku starał się wyłonić wykonawcę pomnika Ofiar Deportacji Mieszkańców Górnego Śląska do Związku Sowieckiego w 1945 r., po uzyskaniu zbyt drogich ofert w drugim postępowaniu zdecydował o jego unieważnieniu i zawieszeniu całego projektu.