O rzezi wołyńskiej napisano w ostatnim czasie dużo. Natomiast zbrodnia dokonana przez ukraińskich nacjonalistów na polskich mieszkańcach Galicji Wschodniej wciąż pozostaje niezbadanym i w dużej mierze nieobecnym w świadomości społecznej tematem. Nad nim właśnie postanowił pochylić się Damian Karol Markowski.
76 lat temu, 11 i 12 lipca 1943 r., UPA dokonała skoordynowanego ataku na polskich mieszkańców 150 miejscowości na Wołyniu. Była to kulminacja trwającej już od początku 1943 r. fali mordowania i wypędzania Polaków z ich domostw, w wyniku której na Wołyniu i w Galicji Wschodniej zginęło ok. 100 tys. Polaków.
Zbrodnia w Hucie Pieniackiej może być traktowana jako symbol tragedii polskiej społeczności na Kresach Wschodnich - mówi prof. Grzegorz Hryciuk z Uniwersytetu Wrocławskiego. 28 lutego 1944 r. we wsi Huta Pieniacka w Galicji Wschodniej, 4. Pułk Policji SS złożony z ukraińskich ochotników do Dywizji SS "Galizien" zamordował od 600 do 1100 Polaków.
Apelem pamięci, salwą honorową i złożeniem wieńców pod pomnikiem 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK na stołecznym Skwerze Wołyńskim z udziałem przedstawicieli władz państwowych, samorządowych i kombatantów uczczono w sobotę 72. rocznicę zbrodni wołyńskiej.
W nocy z 5 na 6 lutego kureń „Bystry” Ukraińskiej Powstańczej Armii, dowodzony przez Petro Chamczuka „Bystrego”, dokonał napadu na miejscowość Barysz w dawnym województwie tarnopolskim (pow. Buczacz). Z rąk ukraińskich nacjonalistów zginęło wówczas nawet 135 mieszkańców wsi (różne szacunki), co czyni ten mord jednym z największych na obszarze galicyjskiego Podola.
W lipcu 2014 r. mija 71. rocznica kulminacji zbrodni wołyńskiej, w wyniku której na Wołyniu i w Galicji Wschodniej w latach 1943-45 zginęło ok. 100 tys. Polaków, zamordowanych przez oddziały Ukraińskiej Armii Powstańczej i miejscową ludność ukraińską.