Prezes IPN Łukasz Kamiński uważa, że pomysł Kukiz'15 abolicji dla tych, którzy wciąż ukrywają akta z PRL, jest wart rozważenia. "Takie czasowe zawieszenie odpowiedzialności karnej dawałoby szanse, aby część tych materiałów powróciła na swoje miejsce, czyli do zasobu IPN" - oświadczył.
Instytut Pamięci Narodowej nie kieruje się polecaniami czy wskazówkami polityków, ale też nie wstrzymuje decyzji w obawie przed ewentualną krytyką - tak prezes IPN Łukasz Kamiński odpiera w wywiadzie dla PAP zarzuty z różnych stron co do upublicznienia akt TW "Bolka".
Osiem postaci: gen. Augusta Emila Fieldorfa - dowódcę Kedywu AK, ppłka Stanisława Kasznicę - komendanta NSZ, rtm. Witolda Pileckiego - dobrowolnego więźnia Auschwitz, mjra Zygmunta Szendzielarza - dowódcę V Wileńskiej Brygady AK, mjra Hieronima Dekutowskiego - dowódcę oddziałów partyzanckich AK i WiN, mjr Bolesława Kontryma - cichociemnego, kmdra Stanisława Mieszkowskiego - obrońcę Wybrzeża w 1939 r. i por. Jana Rodowicza - bohatera akcji pod Arsenałem prezentuje wystawa „Żołnierze Wyklęci. Niezłomni Bohaterowie nienazwanego powstania” w Muzeum Wojska Polskiego.
Działania IPN związane z udostępnieniem akt znalezionych w domu gen. Czesława Kiszczaka mogą naruszać konstytucyjne prawo do autonomii informacyjnej b. prezydenta Lecha Wałęsy - uznał RPO Adam Bodnar. IPN zapowiada, że przedstawi stanowisko w tej sprawie.
Zwolnienie od odpowiedzialności karnej dla osób, które do 1 lipca 2016 r. przekażą policji lub IPN nielegalnie posiadane przez siebie teczki SB - przewiduje projekt ustawy autorstwa Kukiz'15, złożony w czwartek do marszałka Sejmu.
Wspomnienia uczestników i materiały dokumentujące działalność Międzyzakładowego Robotniczego Komitetu "Solidarności", a także pisma przybliżające działania władz wobec organizacji znalazły się w poświęconej jej publikacji autorstwa Tadeusza Ruzikowskiego.
Prezes IPN Łukasz Kamiński poinformował, że według biegłych ekspertyzy grafologiczne dotyczące teczki TW "Bolka", mogą potrwać około 6 miesięcy. Jak ocenił, margines prawdopodobieństwa, że teczka Lecha Wałęsy jest sfałszowana, jest "absolutnie minimalny".
To wewnętrzne pismo IPN - tak jego rzeczniczka Agnieszka Sopińska-Jaremczak komentuje doniesienia mediów o sporządzonej w IPN liście 21 dawnych wysokich funkcjonariuszy służb specjalnych PRL, wobec których mogą występować podejrzenia ukrywania ważnych dokumentów z PRL.