Niezależnie od skali zbrodni taki ludobójca jak Stalin dla Putina i jego otoczenia będzie punktem odniesienia jako przywódca, który prowadził kraj ku wielkości – mówi PAP prof. Mariusz Wołos, historyk z Instytutu Historii PAN oraz Uniwersytetu Pedagogicznego im. KEN.
Czy czwarty rozbiór Polski w 1939 roku był dla Hitlera i Stalina oczywistością? Czy ideowe różnice pomiędzy nazizmem a komunizmem były tylko elementami politycznego teatru, a wspólna defilada Wehrmachtu i Armii Czerwonej w Brześciu nad Bugiem, która odbyła się 23 września 1939 roku, spotkaniem dwójki przyjaciół? Porozmawiajmy o układzie niemiecko-sowieckim wymierzonym w Polskę i Polaków.
Z punktu widzenia Stalina sojusz z Hitlerem był bardziej sensowną opcją niż układy z Francją czy Wielką Brytanią, bo pozwalał na rozbicie Polski, więc mówienie, że Związek Sowiecki został do tego zmuszony, jest niedorzeczne – mówi PAP brytyjski historyk prof. Richard Overy.
Niepewność losu prześladuje dyktatorów do dziś. Utrata legitymizacji władzy jest nieuchronna i stąd wynika konieczność zachowania jej za wszelką cenę – zauważa redaktor naczelny „Mówią wieki” prof. Michał Kopczyński otwierając numer poświęcony życiu i śmierci Juliusza Cezara.
Nie warto zastanawiać się nad tym, kiedy w Moskwie zapadła decyzja o ujarzmieniu narodu polskiego. To zawsze było jej celem – powiedział na międzynarodowej konferencji naukowej „Stalin wobec sąsiadów 1939–1945” historyk dyplomacji prof. Marek Kornat z IH PAN i UKSW.
Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow powiedział w poniedziałek, że atakowanie Józefa Stalina i łączenie jego czynów sprzed II wojny światowej i w jej trakcie jest elementem ataku na przeszłość Rosji i „na rezultaty II wojny światowej”.
Czas między 1953 a 1956 rokiem to potencjalnie odróżniający się (domniemany) „międzyokres”. Wyznaczony został dwiema cezurami pokrywającymi się z istotnymi wydarzeniami w historii Polski: śmiercią Józefa Stalina i przemianami wywołanymi dojściem do władzy częściowo nowej ekipy w październiku 1956 r.
W czerwcu 1940 roku hitlerowskie Niemcy znajdowały się u szczytu potęgi. „Rozebrały Czechosłowację, anektowały Austrię, podbiły Polskę, Danię, Norwegię, Holandię i Luksemburg, kulminacją zaś było dające szczególną satysfakcję poniżenie Francji. Niemiecka machina wojenna wyglądała na niepowstrzymaną” – czytamy.