Komunista, rewizjonista, opozycjonista, więzień PRL-u (łącznie 8 lat!), „Solidarnościowiec”, mój starszy kolega z PAN, adwersarz polityczny - napisał w poniedziałek na Twitterze o zmarłym w niedzielę historyku, jednym z liderów opozycji demokratycznej w okresie PRL wicepremier Piotr Gliński.
Karol Modzelewski był człowiekiem wartości. Był najbardziej przywiązany do tego, w co wierzył i to decydowało o jego postępowaniu - powiedział PAP działacz opozycji demokratycznej z czasów PRL Henryk Wujec o zmarłym w niedzielę historyku, jednym z liderów opozycji demokratycznej w okresie PRL.
Urodził się 23 listopada 1937 r. w Moskwie. Był przybranym synem Zygmunta Modzelewskiego, działacza KPP, PPR, PZPR, w latach 1947-51 ministra spraw zagranicznych. Od 1954 do 1959 roku studiował historię na Uniwersytecie Warszawskim. Był do 1964 roku asystentem na tej uczelni.
Karol Modzelewski miał głębokie lewicowe przekonania; był przywiązany do takich pojęć jak sprawiedliwość społeczna – ocenia w rozmowie z PAP historyk prof. Andrzej Paczkowski. W III RP nie pasował do liberalnego trendu, który przeważył w jego środowisku – dodaje.
Śmierć Karola Modzelewskiego to poważna strata dla polskiego życia politycznego – ocenia w rozmowie z PAP działacz opozycji w PRL Krzysztof Wyszkowski. Mimo poważnych różnic między nami, zawsze miałem do niego szacunek – podkreślił.
Z okazji ukazania się we Francji tłumaczenia autobiografii Karola Modzelewskiego „Zajeździmy kobyłę historii. Wyznania poobijanego jeźdźca”, w Paryżu odbyło się we wtorek wieczorem spotkanie na cześć tego polityka, społecznika i historyka.
Marzec '68 łączył w sobie elementy antysemityzmu, buntu pokoleniowego, zazdrości i pokracznego rozrachunku ze stalinizmem - powiedział Prof. Włodzimierz Borodziej podczas debaty - "Rozmowa pokoleń", która odbyła się w czwartek na Uniwersytecie Warszawskim.
Mogę tylko powiedzieć, że jak policja i wymiar sprawiedliwości zabierają się za Frasyniuka, to należy im wybaczyć, albowiem nie wiedzą co czynią - powiedział PAP działacz opozycji w PRL prof. Karol Modzelewski, odnosząc się do zatrzymania Władysława Frasyniuka.
Byłem na ostatnim przedstawieniu „Dziadów” w Teatrze Narodowym i brałem udział w demonstracji na widowni. Zacząłem wtedy skandować hasło „Niepodległość bez cenzury!”. Tego hasła nie dało się pominąć w oficjalnej propagandzie. Władzy trudno było twierdzić, że jesteśmy nihilistami narodowymi - mówi prof. Karol Modzelewski.