Wybrane dzieła sztuki z kolekcji Corneliusa Gurlitta, pochodzące częściowo z rabunku dokonanego w Niemczech i za granicą przez III Rzeszę, zostaną pokazane po raz pierwszy szerokiej publiczności na wystawach w Bonn w Niemczech i w stolicy Szwajcarii Bernie.
W bońskim Bundeskunsthalle otwarto w czwartek wystawę, na której zaprezentowano blisko 250 dzieł sztuki, które niemiecki kolekcjoner ukrywał przed światem od dziesięcioleci. Wśród nich znajdują się obrazy zrabowane przez hitlerowców żydowskim właścicielom.
Wyższy Sąd Krajowy w Monachium uznał w czwartek testament właściciela kolekcji obrazów Corneliusa Gurlitta za ważny, co oznacza, że cenny zbiór może zgodnie z jego wolą trafić do muzeum sztuki w Bernie. Sędziowie odrzucili roszczenia rodziny kolekcjonera.
Tylko co do pięciu obrazów z kolekcji Corneliusa Gurlitta ustalono na pewno, że zostały zrabowane prawowitym właścicielom przez reżim hitlerowski - głosi opublikowany w czwartek raport zespołu ekspertów, którzy przez dwa lata badali liczący około 1500 dzieł sztuki zbiór.
Zespół ekspertów badających kolekcję Corneliusa Gurlitta pod kątem obecności obrazów zrabowanych przez III Rzeszę wykrył w ciągu dwóch lat działalności tylko cztery dzieła podlegające zwrotowi prawowitym właścicielom. Praca ekspertów kosztowała 1,9 mln euro.
Obraz "Dwóch jeźdźców na plaży" Maxa Liebermanna w środę wieczorem został sprzedany za 1,9 mln funtów (2,6 mln euro) na aukcji w Londynie jako pierwsze dzieło sztuki z kolekcji Corneliusa Gurlitta, pochodzącej częściowo z rabunku dokonanego przez III Rzeszę.
Pierwszy obraz z kolekcji Corneliusa Gurlitta pochodzącej częściowo z rabunku dokonanego przez III Rzeszę powrócił do prawowitych właścicieli. Przedstawiciel rodziny Rosenbergów odebrał w piątek pod Monachium płótno "Siedząca kobieta" Henri Matisse'a.
Sąd w Monachium zajmujący się ogromnym zbiorem niemieckiego kolekcjonera dzieł sztuki Corneliusa Gurlitta we wtorek wydał oficjalną zgodę na zwrot pierwszych dwóch dzieł potomkom ich prawowitych właścicieli.
Muzeum Sztuki w Bernie zgodziło się na przyjęcie zbioru obrazów zapisanych mu w spadku przez niemieckiego kolekcjonera sztuki Corneliusa Gurlitta. Płótna, które mogą pochodzić z rabunku w czasach III Rzeszy, pozostaną jednak aż do wyjaśnienia w Niemczech.
Muzeum Sztuki w Bernie postanowiło przyjąć zbiór cennych obrazów zapisanych mu w spadku przez niemieckiego kolekcjonera sztuki Corneliusa Gurlitta - oświadczył w poniedziałek w Berlinie prezes rady fundacji muzeum Christoph Schaeublin.