16 lutego 1918 roku Taryba - Rada Litewska - proklamowała niepodległość Litwy ze stolicą w Wilnie. „Akt ten nie oznaczał powstania państwa litewskiego, ale wyrażał wolę narodu litewskiego stworzenia takiego państwa” - pisał Grzegorz Błaszczak w książce „Litwa współczesna”. Proklamację podpisali m.in. Antanas Smetona, późniejszy prezydent Litwy, Augustinas Voldemaras, późniejszy premier Litwy, Stanisław Narutowicz, brat Gabriela Narutowicza.
Inaugurując obchody na Litwie Roku Powstania Styczniowego, premier tego kraju Algirdas Butkeviczius oświadczył w piątek, że brak perspektyw rozwoju stosunków polsko-litewskich oznaczałby "zdradę ducha roku 1863". "Chwalebna historia powinna być dla nas natchnieniem do nowych wyzwań" - powiedział Butkeviczius podczas uroczystego otwarcia wystawy prac Artura Grottgera w Muzeum Sztuki Użytkowej w Wilnie.
Prezydent Bronisław Komorowski przyjął zaproszenie prezydent Litwy Dalii Grybauskaite do udziału w uroczystościach 95. rocznicy odrodzenia państwa litewskiego 16 lutego w Wilnie - poinformował w czwartek PAP prezydencki minister Jaromir Sokołowski.
W 150. rocznicę wybuchu powstania styczniowego we wtorek główną ulicą Wilna, aleją Gedymina, przeszedł Marsz Wolności, w którym wzięło udział około 100 osób. Byli to Polacy, głównie harcerze i młodzież ze Stowarzyszenia JP2. „Nasz marsz nie jest manifestacją, lecz modlitwą za ojczyzny: Polskę i Litwę, abyśmy żyli w zgodzie i wolności” - powiedział PAP organizator marszu ks. Dariusz Stańczyk.
Tysiące świec zapłonęło w piątek w oknach litewskich instytucji, szkół i domów dla upamiętnienia tragicznych wydarzeń z 13 stycznia 1991 roku w Wilnie. W ten sposób zainaugurowano obchody 22. rocznicy zajść stanowiących zwrot w walce o niepodległość Litwy. "13 stycznia był decydującym dniem w walce Litwy o niepodległość" - powiedziała prezydent kraju Dalia Grybauskaite, która uczestniczyła w akcji zapalania świateł w jednej z wileńskich szkół.
Litewska policja poinformowała w środę o zatrzymaniu na 48 godzin pięciu członków radykalnej organizacji, podejrzanych o zbezczeszczenie mauzoleum Józefa Piłsudskiego i jego matki na wileńskiej Rossie. Zabezpieczono "rzeczy i dokumenty" ważne dla śledztwa. Najmłodszy z zatrzymanych ma 19 lat, a najstarszy 27. Szczegóły dotyczące policyjnej operacji nie są na razie znane.
Zarząd Związku Polaków na Litwie (ZPL) wyraził oburzenie z powodu zbezczeszczenia mauzoleum marszałka Józefa Piłsudskiego i jego matki na wileńskiej Rossie. Władze Wilna obiecują zamontowanie na cmentarzu monitoringu. Ma to być możliwe od marca przyszłego roku. Do zbezczeszczenia Mauzoleum Matki i Serca Syna, gdzie spoczywa serce marszałka i pochowana jest jego matka, doszło w sobotę.
O interwencję w litewskim MSZ, a także o wsparcie montażu monitoringu grobowca matki Józefa Piłsudskiego i na cmentarzu na Rossie, zwrócili się do ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego krakowscy kombatanci.
W przypadające w niedzielę Święto Niepodległości Polski setki osób przybyły na wileński cmentarz na Rossie, gdzie w grobie matki marszałka Józefa Piłsudskiego spoczywa jego serce. Na grobie, przy którym wartę honorową pełnili polscy kombatanci i harcerze, w południe kwiaty złożyli przedstawiciele polskiej placówki dyplomatycznej, polskich organizacji społecznych, placówek oświatowo-kulturalnych, a także uczniowie polskich szkół i polscy turyści, m.in. przedstawiciele Klubu Sportowego Lechia Gdańsk.