Rosyjski historyk prof. Oleg Sokołow uważa, że rosyjski cesarz Aleksander I kierował się nienawiścią do Napoleona a jego polityka wywołała dalekosiężne, fatalne skutki dla Europy. Oleg Sokołow, profesor Uniwersytetu w Petersburgu wziął wraz z prof. Jarosławem Czubatym z Uniwersytetu Warszawskiego udział w debacie „Napoleon a Polska i Rosja”. Debatę, prowadzoną przez red. Piotra Skwiecińskiego, zorganizowało w poniedziałek w Warszawie Centrum Polsko- Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia. Bohaterem debaty nie był jednak cesarz Francuzów, lecz cesarz Rosji.
19 października 1813 roku zginął w nurtach Elstery w bitwie pod Lipskiem książę Józef Poniatowski, naczelny dowódca wojsk Księstwa Warszawskiego, marszałek Francji. Dla wielu pokoleń - symbol żołnierskiego męstwa i honoru.
"W całości polski był V Korpus pod dowództwem ks. Józefa Poniatowskiego. Składał się on z trzech dywizji; służyło w nim wielu doświadczonych polskich dowódców – gen. Józef Zajączek, gen. Jan Henryk Dąbrowski i gen. Karol Kniaziewicz. Korpus miał działać na prawym skrzydle Wielkiej Armii. Miał za zadanie zdobycie w pierwszej fazie kampanii Mińska, a następnie odcięcie drogi odwrotu armii gen. Bagrationa na Wschód, co się nie powiodło" - mówi PAP prof. Jarosław Czubaty z Instytutu Historycznego UW. (PAP)
"O godz. 3 nad ranem (...) wysadzę Kreml w powietrze" - głosi list cesarza Francuzów Napoleona Bonapartego z 1812 roku, sprzedany w niedzielę na aukcji w Paryżu za ponad 187 000 euro. Wartość historyczną listu zwiększa fakt, że został napisany szyfrem.
Niepozorna wioska Studzianka w środkowej Białorusi i Brylowskie Pole po drugiej stronie Berezyny niczym nie przypominałyby miejsca słynnej bitwy z udziałem wojsk napoleońskich, gdyby nie stojące tu pomniki poświęcone dramatycznym wydarzeniom sprzed 200 lat. Studzianka to praktycznie jedna ulica drewnianych domów biegnąca nad rzeką Berezyną. W 1812 r. właśnie w tym miejscu Napoleon postanowił przeprawić się ze swą armią podczas odwrotu z Moskwy. W walkach po obu stronach rzeki stracił wtedy 30-40 tys. żołnierzy.
Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin oświadczył w niedzielę, że jest głęboko przekonany, iż szczere pojednanie i szacunek dla wspólnej historii stanowią mocny fundament pod przyjazne stosunki między krajami oraz narodami. Putin powiedział to podczas uroczystość pod Borodino koło Możajska, 125 km na zachód od Moskwy, upamiętniających 200. rocznicę zwycięstwa wojsk rosyjskich nad Wielką Armią Napoleona.
17 sierpnia 1812 r. polskie wojsko walczące u boku Napoleona Bonapartego stoczyło bój pod murami Smoleńska. Nazwa „Smoleńsk” znalazła się na tablicach Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie, upamiętniających najbardziej znaczące walki polskich żołnierzy.
Porzucone, porastające zwolna trawą budynki umocnień, puste przestrzenie i między nimi kryte lodowisko - tak wygląda 200 lat po inwazji Napoleona na Rosję twierdza bobrujska, którą przez dwa miesiące blokował korpus generała Jana Henryka Dąbrowskiego.