Polska, obok Francji, jest naszym najważniejszym sąsiadem, ale wiedza Niemców o tym kraju jest wciąż nacechowana uprzedzeniami i resentymentem - pisze w poniedziałek niemiecki dziennik „Die Welt”.
Powiedziałbym, że ten podręcznik i jego wejście do programu nauczania jest ogromnym sukcesem niemieckiej polityki pamięci - powiedział we wtorek w TV Republika prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki o podręczniku „Europa. Nasza historia”.
Rządy w Berlinie i Warszawie nie będą wspólnie obchodzić 85. rocznicy niemieckiego ataku na Polskę. „Co za stracona szansa” - napisał portal dziennika "Sueddeutsche Zeitung", który poświęcił tej sprawie dwa teksty.
Claus von Stauffenberg i inni uczestnicy zamachu na Hitlera przez długi czas uważani byli przez większość Niemców za zdrajców, a władze RFN bardziej troszczyły się o byłych nazistów niż o ofiary III Rzeszy. Teraz uważani są za bohaterów, a zamach jest mitem założycielskim „nowych Niemiec”.
79 lat po wybuchu Powstania Warszawskiego świat powinien pamiętać, kto był ofiarą, a kto agresorem i oprawcą. Obecna niemiecka polityka pamięci opiera się na sprzecznościach i manipulacjach językiem, czasem po prostu na kłamstwie – powiedziała PAP dyrektor Instytutu Pileckiego prof. Magdalena Gawin.
Tygodnik „Der Spiegel” pisze w piątek o wystawie, którą Niemcy upamiętniają swoich uchodźców z czasów II wojny światowej. Ekspozycja o ucieczce i wypędzeniu, która na etapie przygotowań wzbudzała wiele kontrowersji, ma pokazać m.in., że „Niemcy w wielu przypadkach byli także ofiarami II wojny światowej” – relacjonuje tygodnik.
"Z dzisiejszej perspektywy można powiedzieć, że doszło do poważnych zaniedbań w rozliczaniu się z nazistowską przeszłością, zwłaszcza w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku" - przyznaje rzecznik niemieckiego Ministerstwa Sprawiedliwości w odpowiedzi na pytanie PAP o przedłużające się procesy nazistowskich zbrodniarzy.
Rząd federalny przyjął w środę projekt ustawy o utworzeniu „Fundacji Miejsc Historii Niemieckiej Demokracji”. „W Niemczech intensywnie zajmowaliśmy się i nadal będziemy się zajmować otchłaniami naszej historii. Jednocześnie chcemy złożyć odpowiedni hołd pozytywnym aspektom naszej historii” - uzasadniono.
To były dziesiątki lat pracy, to był proces, w wyniku którego dziś już politycznie niepoprawnie jest mówić zbrodnie niemieckie na zbrodnie niemieckie - móqi profesor Bogdan Musiał, komentując zmianę retoryki w zachodniej przestrzeni publicznej, gdzie „oczywiste zbrodnie niemieckie zaczęto nazywać nazistowskimi".
W wydanym właśnie przez Federalną Centralę Kształcenia Politycznego (bpb) zbiorze esejów niemieccy historycy zwracają uwagę, że wiedza Niemców na temat okupacji Polski podczas II wojny światowej jest bardzo ograniczona. Ma to konsekwencje dla teraźniejszości.