Otwarcie znajdujących się na Ukrainie archiwów NKWD i KGB może być przełomem dla badaczy historii Ukrainy, Polski, a nawet obszaru całego byłego ZSRR – ocenił w rozmowie z PAP podczas wizyty w Kijowie Łukasz Kamiński, prezes Instytutu Pamięci Narodowej.
Projekt uchwały w sprawie uczczenia ofiar Tragedii Górnośląskiej - "ofiar zbrodni popełnionych przez Armię Czerwoną i komunistyczny aparat bezpieczeństwa" po wkroczeniu Sowietów w 1945 r. na Górny Śląsk poparła w czwartek sejmowa komisja kultury.
Rosyjskie ministerstwo sprawiedliwości dołączyło do listy tzw. zagranicznych agentów dwie organizacje, w tym ANO "Perm-36", która kierowała muzeum na terenie jednego z najbardziej znanych łagrów dla więźniów politycznych w b. ZSRR.
Historia Nieznana - Zapomniana zaprasza na reportaż „10 Obóz NKWD Rembertów”, dotyczący jednego z miejsc kaźni sowieckich. Obóz NKWD w Rembertowie pod Warszawą założony został na terenie przedwojennej fabryki amunicji „Pocisk” w drugiej połowie września 1944 r., tuż po wkroczeniu Armii Czerwonej. Pełnił funkcję punktu zbornego przed wysyłką polskich więźniów w głąb ZSRR.Teren obozu otoczony był dwiema liniami drutów kolczastych, z wieżami wartowniczymi; w budynku zwanym pałacem mieściła się komenda NKWD. Do dziś zachował się fragment torów kolejowych.
25 lat temu, 13 kwietnia 1990 r., Związek Sowiecki przyznał się do zbrodni katyńskiej, nazywając ją "jedną z cięższych zbrodni stalinizmu". Przez 50 lat władze sowieckie konsekwentnie zaprzeczały odpowiedzialności ZSRS za zamordowanie przez NKWD w 1940 r. 22 tys. obywateli polskich.
IPN zaczął prace badawcze w dawnym areszcie śledczym gestapo, a następnie NKWD i UB w Płocku. Pierwsze wyniki to kilkanaście nowych napisów i rysunków odkrytych na ścianach cel, gdzie m.in. w latach 1945-49 więzieni byli żołnierze antykomunistycznego podziemia.
Wspomnienie o zbrodni NKWD sprzed 75 lat nie wpisuje się w oficjalną rosyjską narrację historii. Katyń jest nadal trudną do zaakceptowania prawdą - mówi PAP historyk, prof. Wojciech Materski z Instytutu Studiów Politycznych PAN.
Dla potrzeb prowadzonego śledztwa, IPN analizuje dane ze spraw sądowych dotyczących wniosków o odszkodowania i zadośćuczynienia, które mogą być związane z obławą augustowską z lipca 1945 roku. Tylko w sądzie w Suwałkach wytypowano 191 takich postępowań.
Dziennik "Komsomolskaja Prawda" opublikował w piątek ogłoszenie polskiego Instytutu Pamięci Narodowej, w którym ten poszukuje osób, mogących przekazać informacje na temat losów przywódców Polskiego Państwa Podziemnego, porwanych w marcu 1945 roku przez NKWD.