Niemieccy i węgierscy politycy upamiętnili we wtorek pierwszą wielką ucieczkę obywateli ówczesnej Niemieckiej Republiki Demokratycznej na Zachód w pobliżu miasta Sopron na zachodzie Węgier. Tamte wydarzenia były symbolicznym początkiem końca NRD.
Wykonana z granitu głowa Lenina, będąca częścią zlikwidowanego po upadku NRD monumentalnego pomnika wodza rosyjskiej rewolucji, miała być ozdobą wystawy ilustrującej podejście Niemców do przeszłości. Władze Berlina nie zgodziły się na wystawienie eksponatu.
Historyk Klaus Schroeder nazwał w środę "przerażającym" stan wiedzy niemieckiej młodzieży o historii NRD, w tym o dzielącym miasto na dwie części murze berlińskim, wzniesionym 53 lata temu przez komunistyczne władze, by zapobiec ucieczkom na Zachód.
Władze NRD wykorzystywały więźniów politycznych do pracy przymusowej w zakładach produkujących towary na rynki zachodnie - wynika z opracowania przedstawionego w poniedziałek w Berlinie. Autorzy szacują liczbę poszkodowanych na od 180 tys. do 200 tys. osób.
Przed występem Rolling Stonesów we wtorek w Berlinie fani legendarnego zespołu rockowego mogą obawiać się jedynie tego, że nie dostaną biletu na wymarzony koncert. W NRD zwolenników muzyki "wroga klasowego" ścigała Stasi; część z nich trafiła do więzienia.
Wschodnioniemiecka służba bezpieczeństwa Stasi wiedziała wszystko o policji w Berlinie Zachodnim, ale nie była w stanie wpływać na jej działalność; znała nawet plany zamachów terrorystycznych w mieście - twierdzą naukowcy z Wolnego Uniwersytetu (FU).
"Uczcie się polskiego. Solidarność, NRD i STASI" - taki tytuł nosi wystawa pokazująca wpływ polskiej opozycji na opozycję działającą w ówczesnej NRD. Ekspozycję można od poniedziałku oglądać na ogrodzeniu Ambasady Niemiec w Warszawie.
O wpływie polityki na modę w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej i Niemieckiej Republice Demokratycznej opowiada wydana właśnie książka Anny Pelki. Jak się okazuje, głównie w latach 60. ub. wieku, Warszawa w trendach mody była wzorcem dla wschodniego Berlina.
25 lat temu podczas próby ucieczki z Berlina Wschodniego do zachodniej części miasta zginął 20-letni Chris Gueffroy. Był ostatnią ofiarą śmiertelną NRD-owskiej straży granicznej, mającej rozkaz strzelania do uciekinierów. Dziewięć miesięcy później mur upadł.
Pocztówka wysłana w 1969 roku z NRD dotarła dopiero po 44 latach do adresata - zachodnioniemieckiej rozgłośni radiowej Saarlaendischer Rundfunk. Wschodnioniemiecka policja Stasi, kontrolująca kontakty swoich obywateli z Zachodem, przechwyciła korespondencję.