W Polsce wydawanie druków poza oficjalnym obiegiem ma bardzo długą tradycję, sięgającą jeszcze okresu rozbiorów. I tak np. w czasie II wojny światowej – zarówno pod okupacją niemiecką, jak i sowiecką – wydano ponad tysiąc książek i broszur w blisko 1250 częściach (tomach, zeszytach). Nie inaczej było w latach kolejnych, zarówno w mrocznych czasach stalinowskich (około 300 gazetek, broszur czy książek), jak i w kolejnych dekadach PRL (np. rozkwit wolnego słowa w tzw. solidarnościowym karnawale). Nie zmieniło tego oczywiście również wprowadzenie stanu wojennego.
We wrześniu 1939 r., po agresji sowieckiej na Polskę, dziesiątki tysięcy polskich żołnierzy i cywilów ewakuowało się do krajów sąsiednich, głównie Rumunii i Węgier. Wielu pozostało w tych krajach do końca wojny, jednak dla znacznej części z nich państwa te były tylko przystankiem na drodze do odradzającej się na Zachodzie polskiej armii.
Do końca marca oglądać można zorganizowaną przez Europejskie Centrum Solidarności w Gdańsku wystawę zdjęć wykonanych przez działaczy Solidarności internowanych w Strzebielinku koło Wejherowa po wprowadzeniu w grudniu 1981 r. stanu wojennego. Ponad 20 zdjęć prezentowanych jest w ramach ekspozycji "Drogi do wolności" w schronie pod budynkiem siedziby NSZZ "Solidarność" w Gdańsku.
Działacze opozycji z lat 80. i historycy spotkali się w poniedziałek z okazji 30 rocznicy powstania wojskowego obozu internowanych w Chełmnie. Przez kilka zimowych miesięcy przetrzymywano tu ponad 300 osób. Na przełomie 1982 r. i 1983 r. powołano 304 żołnierzy rezerwy na ćwiczenia wojskowe do Chełmna. Powołani na ćwiczenia rezerwiści byli w większości działaczami opozycji antykomunistycznej i członkami NSZZ „Solidarność”, którzy nie zostali internowani w stanie wojennym.