Na terenie dawnego Aresztu Śledczego Warszawa - Mokotów w piątek wieczorem uczczono pamięć rtm. Witolda Pileckiego, który został tutaj zamordowany 70 lat temu. Hołd oddano o godz. 21.30, o której 25 maja 1948 r. rotmistrz został zabity strzałem w tył głowy.
Rotmistrz Pilecki był zarówno ofiarą nazizmu, jak i komunizmu, z tym że komunizmu w wymiarze bardzo długodystansowym, dlatego że nie tylko został zamordowany przez komunistów, lecz i pamięć o nim była zacierana – mówi w rozmowie z PAP prof. Wojciech Roszkowski, historyk z Instytutu Studiów Politycznych PAN.
Szef Urzędu ds. Kombatantów Jan J. Kasprzyk złożył w piątek, wraz z sędzią Bogusławem Nizieńskim, kwiaty przed stołecznym pomnikiem rtm. Witolda Pileckiego. To był jeden z największych, najwspanialszych, rycerzy niepodległej Polski - podkreślił.
Złożeniem przez prezydenta Andrzeja Dudę wieńca przy ścianie straceń d. aresztu śledczego na Rakowieckiej i odsłonięciem portretu Witolda Pileckiego na terenie znajdującego się tam Muzeum Żołnierzy Wyklętych zostanie w piątek uczczona 70. rocznica śmieci rotmistrza.
Podziękowania za służbę ojczyźnie przyjmowali w piątek w Lublinie ppłk Marian Pawełczak, ps. Morwa, który ukończył 95 lat, oraz mjr Marian Chmielewski, ps. Pomidor, 90-latek. Obaj walczyli w oddziale AK-WiN mjr. Hieronima Dekutowskiego, ps. Zapora.
Młodzież poszukuje postaci, które byłyby dla nich wzorcem, przykładem, punktem odniesienia. Myślę, że nie ma lepszych bohaterów niż Niezłomni, którzy swoją odwagą spowodowali, że dziś jesteśmy wolnymi ludźmi – mówi prezes Fundacji „Willa Jasny Dom” Marlena Piekarska-Olszówka, właśnie przez IPN uhonorowana Nagrodą „Kustosz Pamięci Narodowej”.
Wydział Kresowy rozpoczął w czwartek prace poszukiwawcze w litewskich Ejszyszkach. Zespół dr Leona Popka poszukuje szczątków żołnierzy wileńskiej AK z oddziału Jana Borysewicza ps. Krysia, zamordowanych przez NKWD zimą 1945 r. Pierwszego dnia prac specjaliści IPN odnaleźli na ludzkie szczątki.
Krakowska policja prowadzi dochodzenie w sprawie uszkodzenia pomnika majora Zygmunta Szendzielarza ps. „Łupaszko” w Parku Jordana. Nieznani sprawcy oblali popiersie grubą warstwą czerwonej farbą, która spłynęła także na postument z piaskowca.
W Białymstoku będzie ulica im. majora Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki" - zdecydowali w poniedziałek miejscy radni. Wcześniej część rady proponowała, by z pomysłem, który zgłoszony został na sesji, wstrzymać się i poddać konsultacjom społecznym. Magistrat proponował dla ulicy nazwę Podlaska.