To szczątki dwóch mężczyzn w średnim wieku, jedna czaszka nosi ślady postrzału - taka jest opinia biegłych, po oględzinach szczątków odkrytych w mogile w Puszczy Augustowskiej, w ramach śledztwa dotyczącego obławy augustowskiej z lipca 1945 roku.
Ukazanie historii Armii Krajowej kompleksowo – od powstania pierwszych konspiracyjnych organizacji po rozwiązanie największej podziemnej armii w okupowanej Europie – takie zadanie postawili sobie autorzy „Wielkiej Księgi Armii Krajowej”, którą w niedzielę zaprezentowano w Krakowie.
20 listopada zmarł Władysław Chrobak „Wróbel” - w czasie II wojny światowej był partyzantem 1. Pułku Strzelców Podhalańskich oddziału „Lamparta”. Po wojnie krótko był podwładnym Józefa Kurasia „Ognia”. Pogrzeb odbędzie się w poniedziałek w Ochotnicy Dolnej.
Szczeciński sąd unieważnił wyrok skazujący wydany w 1948 r. na członka organizacji niepodległościowej BOA Wacława Piotrowicza; uznał, że samo skazanie było "represją za jego działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego" - poinformowała szczecińska prokuratura.
W ramach wznowionych prac poszukiwawczych w piwnicy budynku administracyjnego aresztu śledczego w Białymstoku na razie nie natrafiono na szczątki ludzkie - poinformował w piątek IPN. Zakres poszukiwań został rozszerzony o kolejne miejsca.
IPN w Białymstoku ponowił apel do krewnych ofiar tzw. obławy augustowskiej, by zgłaszali się w celu pobrania materiału biologicznego do badań porównawczych DNA. Chodzi o możliwość ustalenia tożsamości tych ofiar, w razie odkrycia miejsc ich pochówków.
Organizator i szef Kedywu Komendy Głównej Armii Krajowej, zastępca Komendanta Głównego AK i dowódca organizacji NIE gen. August Emil Fieldorf "Nil" został 10 listopada 1950 roku aresztowany w Łodzi przez funkcjonariuszy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego.
Szczątki dwóch osób odnaleziono w mogile na terenie Puszczy Augustowskiej, podczas prac poszukiwawczych w śledztwie dotyczącym obławy augustowskiej z lipca 1945 roku - poinformował w sobotę IPN. Badania DNA mają pomóc w ustaleniu, czy to ofiary tej obławy.
Twórcy filmu „Wyklęty” o losach żołnierzy podziemia antykomunistycznego musieli wstrzymać zdjęcia z przyczyn finansowych. Obraz powstaje wyłącznie z darowizn. Pieniądze się skończyły. „Produkcja walczy o przetrwanie” – powiedział aktor i producent Marcin Kwaśny.