Każdy miłośnik literatury marynistycznej zna bardzo dobrze nazwisko i książki Andrzeja Perepeczko. Dzięki gdańskiemu wydawnictwu Oskar ukazał się właśnie pierwszy tom nowego wydania jednej z najważniejszych książek tego autora: "Burzy nad Atlantykiem".
W 2015 r. wznowiona ma być akcja poszukiwawcza wraku polskiego okrętu podwodnego ORP "Orzeł" na Morzu Północnym. Legendarna jednostka zaginęła bez wieści w 1940 roku. Ostatnia próba znalezienia wraku w czerwcu ub. roku zakończyła się niepowodzeniem.
75 lat temu - w nocy z 17 na 18 września 1939 r. - internowany polski okręt podwodny "Orzeł" wydostał się z portu w Tallinie i rozpoczął słynną, trwającą 27 dni ucieczkę, która zakończyła się dopłynięciem do brytyjskiego portu Rosyth. "Orzeł" był najnowocześniejszym okrętem podwodnym II RP. Jego wojenna historia, niejasne zachowanie pierwszego dowódcy i niewyjaśnione dotąd zaginięcie zbudowały legendę "Orła", która trwa do dzisiaj.
Tablicę upamiętniającą wkład Polskiej Marynarki Wojennej w zwycięstwo aliantów nad Niemcami odsłonięto w Londynie, na ścianie budynku, w którym w latach 1939-45 mieściło się dowództwo Marynarki przy New Cavendish Street; obecnie znajduje się tam konsulat RP. Inicjatorem jest Polish Heritage Society - organizacja społeczna dbająca o utrwalenie polskich śladów na Wyspach. Tablicę odsłonięto w przypadającą w czwartek 95. rocznicę utworzenia Marynarki Wojennej w odrodzonej Polsce.
Wstępna analiza materiałów zebranych podczas badania wraku okrętu podwodnego na Morzu Północnym wykazała, że nie jest to polski ORP „Orzeł” - poinformowała w sobotę Marynarka Wojenna (MW), której okręt ORP "Lech" prowadził poszukiwania. Jak poinformował zastępca rzecznika prasowego dowódcy Marynarki Wojennej kmdr ppor. Piotr Adamczak, MW nadal będzie prowadzić poszukiwania zaginionego w 1940 roku okrętu, a zebrany materiał podlegał będzie dalszej analizie. W tej chwili nie ma jednak alternatywnej hipotezy, gdzie należy szukać wraku ORP "Orzeł".
Z okazji obchodów 70. rocznicy Bitwy o Atlantyk, na liverpoolskim molo z udziałem władz konsularnych RP odsłonięto w sobotę tablicę upamiętniającą wkład Polskiej Marynarki Wojennej i Handlowej. Do Anglii przywiozła ją fregata rakietowa ORP Gen. T. Kościuszko. Tablicę umieszczono na pomniku stojącym u wejścia na molo - obok podobnych tablic upamiętniających marynarzy z Belgii, Holandii, Norwegii i innych państw. Polska tablica wypełniła ostatnie wolne miejsce na pomniku.
Urządzenia uratowane z okrętu podwodnego "Sęp" – bliźniaczego do słynnej jednostki ORP "Orzeł" – trafiły na wystawę w Muzeum Armii Krajowej w Krakowie. Niewielu specjalistów i pasjonatów wie, że zachowały się one do naszych czasów.
Monetę "Lekki krążownik +Dragon+" upamiętniającą historyczny okręt pływający pod banderą polskiej Marynarki Wojennej podczas II wojny światowej zaprezentowano we wtorek w Szczecinie. Brytyjski krążownik zwodowany został w końcu 1917 r., a w 1943 r. został przekazany polskiej Marynarce Wojennej. Walczył na Morzu Norweskim, a następnie w Normandii pomagając aliantom w wielkiej operacji lądowania w Europie. Miesiąc później okręt został storpedowany i zatonął w okolicach francuskiego wybrzeża.
W cyklu "Kino kresowe" zapraszamy na film dokumentalny zrealizowany przez Lubelski Ośrodek TVP. Obraz poświęcony jest mało znanej formacji Polskiej Marynarki Wojennej jaką była Flotylla Pińska strzegąca wschodnich granic Rzeczypospolitej.
W nocy z czwartku na piątek minie 70 lat od słynnej ucieczki polskiego okrętu podwodnego ORP "Orzeł". Jednostka, internowana w Estonii, przedostała się do Wielkiej Brytanii i działała u boku aliantów, walcząc z hitlerowską Kriegsmarine. Jak zapewnia rzecznik prasowy Marynarki Wojennej kmdr por. Bartosz Zajda, ucieczka ORP "Orzeł" z Tallina i przedostanie się do brytyjskiego portu Rosyth - w trakcie trwającej wojny na morzu - uznawane jest za największe na świecie osiągnięcie w działaniach i taktyce okrętów podwodnych.