Apel, aby nie niszczyć "pięknej tradycji, uroczystego i godnego świętowania" w dniu 31 sierpnia wystosował dyrektor IPN w Gdańsku. "Niech nikt nie próbuje stawiać Polaków przeciwko Polakom" - napisał z kolei w liście otwartym do szefa "S" Piotra Dudy, lider pomorskiego KOD Radomir Szumełda.
KOD zgłosił w gdańskim ratuszu na 31 sierpnia całodobowe zgromadzenie na pl. Solidarności, gdzie zamierza zorganizować uroczystości rocznicy Porozumień Sierpniowych. Zaprosił na uroczystości "Solidarność" - donosi na stronie internetowej Tygodnik Solidarność.
Opozycyjny klub radnych PiS w Gdańsku złożył we wtorek w Radzie Miasta wniosek o nadanie tytułu honorowego obywatela miasta Gdańska Krzysztofowi Wyszkowskiego, współzałożycielowi Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża i działaczowi Solidarności.
Negocjacje w Stoczni Gdańskiej zmierzały już do końca, kiedy 30 sierpnia 1980 r. Prezydium Międzyzakładowego Komitetu Solidarności otrzymało informację o aresztowaniach działaczy Komitetu Obrony Robotników – m.in. Seweryna Blumsztajna, Mirosława Chojeckiego, Jana Lityńskiego, Adama Michnika i Zbigniewa Romaszewskiego.
36 lat temu – 11 września 1980 r. – przedstawiciele strajkujących robotników z Huty Katowice w Dąbrowie Górniczej i władz PRL zawarli porozumienie, które przypieczętowało powstanie wolnych związków zawodowych i umożliwiło ich tworzenie w całej Polsce.
W najbliższą sobotę odbędą się uroczystości 36. rocznicy podpisania Porozumienia Jastrzębskiego. Porozumienie zawarte 3 września 1980 r., było trzecim - po gdańskim i szczecińskim - dokumentem podpisanym w tym okresie między władzą a robotnikami.
Z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy i premier Beaty Szydło rozpoczęła się w środę msza w Bazylice św. Brygidy w Gdańsku z okazji 36. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych. Nabożeństwo odprawia metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź.
"Solidarność" to wielka legenda dążenia do wolności, sprawiedliwości i normalności - mówił prezydent Andrzej Duda w 36. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych. Podziękował uczestnikom tamtych wydarzeń. Podkreślił, że ich drogi polityczne potoczyły się różnie, ale "S" jest wartością wspólną.