Przywódca powstania styczniowego na terytorium dzisiejszej Białorusi Konstanty „Kastuś” Kalinowski, który urodził się 175 lat temu, wciąż jest na Białorusi postacią wywołującą emocje. Środowiska niezależne uważają go za bohatera, a władze ignorują.
Wieczór poświęcony 150. rocznicy powstania styczniowego oraz 175. rocznicy urodzin jego przywódcy na terenie Białorusi i Litwy Konstantego „Kastusia” Kalinowskiego zorganizowały w piątek w Mińsku środowiska niezależne. 1 lutego uznaje się za dzień wybuchu powstania 1863 roku na Litwie i Białorusi, bowiem tego dnia Prowincjonalny Komitet Litewski, szykujący zryw na tych terenach, przyłączył się do powstania. 2 stycznia 1838 roku urodził się natomiast Kalinowski.
3 tys. widzów obejrzało w piątek w Sosnowcu muzyczne widowisko pt. „Za Wolność – 1863”, poświęcone powstaniu styczniowemu. Aby przybliżyć wydarzenia sprzed 150 lat młodym widzom realizatorzy wykorzystali techniki filmowe, elementy hip-hopu i rocka. "Myślę, że hip-hop jest muzyką, która ułatwia przekaz słowny. Ci ludzie po prostu mogą wykrzyczeć to, co ich boli, to co czują" - powiedział autor i reżyser spektaklu Łukasz Kobiela.
W ramach obchodów 150. rocznicy wybuchu powstania styczniowego radni Płocka podjęli we wtorek jednogłośnie uchwałę o ustanowieniu w tym mieście roku 2013 r. Rokiem gen. Zygmunta Padlewskiego. Gen. Zygmunt Padlewski (1835-1863) był naczelnikiem powstania styczniowego na Mazowszu, autorem planu strategicznego działań powstańczych na ziemiach polskich. Schwytany przez carskie wojsko został rozstrzelany w Płocku w maju 1863 r.
We Lwowie na Ukrainie odbyły się uroczystości upamiętniające bohaterów powstania styczniowego. Złożono kwiaty na grobach przy Górce Powstania 1863 r. na Cmentarzu Łyczakowskim i odczytano list prezydenta Polski na mszy św. w katedrze łacińskiej.
Od wybuchu powstania styczniowego minęło 150 lat, ale „rok 1863” wciąż budzi dyskusje. O sytuacji politycznej przed wybuchem tego zrywu niepodległościowego, szansach na jego powodzenie i o tym, czy można było go uniknąć – mówi Muzeum Historii Polski prof. Jerzy Zdrada.
Około 200 osób wzięło w sobotę po południu udział w ognisku zorganizowanym w Gdańsku w 150. rocznicę wybuchu powstania styczniowego. Przy ogniu śpiewano okolicznościowe pieśni. Była też grochówka i kiełbaski. Spotkanie odbyło się na Górze Gradowej – zlokalizowanym w samym centrum miasta wzniesieniu stanowiącym część gdańskich fortów czyli zespołu dawnych fortyfikacji. Ognisko zorganizowały Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych oraz Stowarzyszenie Kibiców Lechii Gdańsk "Lwy Północy".
W Polsce znajduje się ok. 540 mogił, w których spoczywa ponad 7,6 tys. powstańców styczniowych. Mapę miejsc pochówku uczestników najdłuższego zrywu niepodległościowego przeciw Rosji prezentuje portal historyczny www.dzieje.pl.
Uroczystość złożenia wieńców na grobach powstańców styczniowych na Cmentarzu Łyczakowskim, z udziałem szefa Kancelarii Prezydenta Jacka Michałowskiego, odbędzie się w niedzielę we Lwowie. Zaplanowano też mszę św. w Archikatedrze Lwowskiej i spotkanie z Polakami ze Lwowa.
W Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie można oglądać wystawę "Powstanie Styczniowe. 150. rocznica zrywu narodowego". Prezentujemy kilka pamiątek z lat 1863-1864 i obrazy batalistyczne znajdujące się na ekspozycjji