W podstawach programowych jest wiele zagadnień, które w sposób jednoznaczny potępiają faszyzm - powiedziała w poniedziałek minister edukacji narodowej Anna Zalewska komentując sobotni reportaż TVN24 dot. działalności niektórych polskich środowisk narodowych i propagowania faszyzmu.
Szef MSWiA Joachim Brudziński podjął w niedzielę działania w związku z emisją reportażu w TVN24 na temat Stowarzyszenia "Duma i Nowoczesność". Rozmawiał na ten temat z ministrem sprawiedliwości, w poniedziałek ma się spotkać jeszcze z szefem policji i prokuratorem krajowym.
Wszyscy powinniśmy stać na gruncie konstytucji, potępiać i zwalczyć zarówno organizacje odwołujące się do nazizmu, jak i komunizmu, a więc potępiać tych, którzy przychodzą ze swastykami, jak i tych, którzy przychodzą z sierpem i młotem - powiedział rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński.
W poniedziałek PO złoży m.in. ws. sytuacji pokazanej w reportażu "Superwizjera" wniosek o informację bieżącą do rządu i odpowiedź szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego; spodziewamy się na ten temat bardzo konkretnej informacji - poinformował w niedzielę Andrzej Halicki (PO).
Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro polecił w sobotę Prokuratorowi Regionalnemu w Katowicach wszczęcie śledztwa ws. publicznego propagowania faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego i posiadania przedmiotów o takiej symbolice przez organizację „Duma i Nowoczesność” - podała Prokuratura Krajowa.
Propagowanie faszyzmu lub innych totalitaryzmów jest nie tylko niezgodne z polskim prawem, jest przede wszystkim deptaniem pamięci naszych przodków i ich bohaterskiego wysiłku walki o Polskę sprawiedliwą i wolną od nienawiści - napisał na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.
Szef MSWiA Joachim Brudziński w związku z emisją reportażu Superwizjera będzie rozmawiać z szefem policji i prokuratorem krajowym - podał resort. Minister podkreślił, że w Polsce nie ma przyzwolenia na propagowanie faszystowskiego, komunistycznego lub innego totalitarnego ustroju państwa.
Tabliczki, zapalniczki i scyzoryki ze znakami swastyki i innymi symbolami i hasłami hitlerowskich Niemiec przejęli częstochowscy policjanci na jednym ze stoisk na targu staroci oraz w mieszkaniu mężczyzny, który miał handlować tymi przedmiotami.
Częstochowska prokuratura rejonowa nie dopatrzyła się przestępstwa propagowania faszyzmu lub nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych, rasowych i wyznaniowych w statucie Obozu Narodowo-Radykalnego. Umorzyła dochodzenie w tej sprawie.
Śródmiejska prokuratura wszczęła śledztwo ws. publicznego propagowania faszystowskiego ustroju państwa lub nawoływania do nienawiści na tle narodowościowym, etnicznym czy rasowym podczas Marszu Niepodległości - za co grozi do 2 lat więzienia.