Marzec 1968 r. stał się pretekstem nie tylko do czystek antysemickich, ale również do uderzenia we wszystkich, którzy byli wierni tradycji niezależności akademickiej, dążenia do prawdy ponad podziałami ideologicznym – ocenił w rozmowie z PAP wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.
Przede wszystkim pamiętajmy, że Marzec 1968 roku to był wielki zryw studentów, zryw niepodległościowy i warto o tym zawsze przypominać - powiedział we wtorek szef KPRM Michał Dworczyk odnosząc się do projektu uchwały złożonego w Senacie przez senatora Jana Żaryna (PiS).
„Precz z pałkami, robotnicy z nami” – skandowali w marcu 1968 studenci Warszawy, Gdańska i Poznania. Wielki bunt, którego nikt się chyba nie spodziewał ogarniał właśnie wszystkie uczelnie kraju. Początkowo młodzi domagali się tylko ukarania osób odpowiedzialnych za brutalne spacyfikowanie wiecu na Uniwersytecie Warszawskim i protestowali przeciwko kłamstwom propagandy.
Uważałem, że jako uczestnik wydarzeń na UW ponoszę odpowiedzialność. Na początku byłem oburzony na tych, co wyjeżdżali. Ale potem zrozumiałem czym była dla nich ta fala propagandy i samotność - powiedział Seweryn Blumsztajn w rocznicę wydarzeń marcowych 1968 r.
To studenci często byli grupą, która dawała sygnał do społecznego buntu – ocenił dr Kamil Dworaczek, podsumowując zorganizowaną przez IPN we Wrocławiu międzynarodową konferencję poświęconą środowisku studenckiemu w krajach bloku sowieckiego w latach 1945-1989.
Na Ukrainie obchodzona była w piątek 25. rocznica wybuchu Rewolucji na Granicie, studenckich protestów z 1990 r., które trwały ponad dwa tygodnie i doprowadziły m.in. do dymisji ówczesnego szefa Rady Ministrów Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej Witalija Masoła.
„Precz z pałkami, robotnicy z nami” – skandowali w marcu 1968 studenci Warszawy, Gdańska i Poznania. Wielki bunt, którego nikt się chyba nie spodziewał ogarniał właśnie wszystkie uczelnie kraju. Początkowo młodzi domagali się tylko ukarania osób odpowiedzialnych za brutalne spacyfikowanie wiecu na Uniwersytecie Warszawskim i protestowali przeciwko kłamstwom propagandy.
Wydarzenia marcowe 1968 roku miały miejsce nie tylko w Warszawie, ale także w innych miastach w Polsce m.in. w Gdańsku i Krakowie. W odróżnieniu jednak od Gdańska, gdzie główną siłą napędową byli robotnicy, w Krakowie, podobnie jak w Warszawie, zbuntowali się przede wszystkim studenci.