Ostatni komendant niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz Richard Baer po wojnie przez prawie 15 lat ukrywał się w okolicach Hamburga, pracując jako robotnik leśny u Ottona von Bismarcka, wnuka „Żelaznego Kanclerza” - opisuje w najnowszym wydaniu tygodnik "Der Spiegel".
W czasie wojny co piąty dorosły Niemiec należał do NSDAP, w Wehrmachcie służyło 15,6 mln młodych Niemców i Austriaków, a Hitlera popierały wielkie koncerny przemysłowe. Niechęć do rozliczeń w RFN po wojnie była więc naturalną niechęcią do przyznania się do winy swojej lub swoich bliskich – ocenia w rozmowie z PAP historyczka dr Joanna Lubecka z IPN.
Wszyscy prawnicy, którzy znaleźli się w niemieckich sądach w okupowanej Polsce byli przysłani z sądów czy prokuratur ze „starej” Rzeszy. Byli wśród nich tacy, których można określić polakożercami. W RFN prawomocnie nie skazano żadnego prawnika III Rzeszy – mówi PAP dr Konrad Graczyk, zastępca dyrektora Biura Badań Historycznych IPN.
Cała okupacja niemiecka miała charakter ludobójczy i musimy o tym pamiętać – mówi PAP szefowa Instytutu Pileckiego w Berlinie Hanna Radziejowska. Za wszystkie zbrodnie podczas powstania zostały ukarane cztery, słownie: cztery osoby; zbrodnie dokonane w Warszawie zostały nierozliczone – podkreśla.
Hanna Radziejowska, szefowa Instytutu Pileckiego w Berlinie, mówi w rozmowie z PAP o wciąż problematycznej pamięci o II wojnie światowej w Niemczech. Przypomina, że tylko niewielki odsetek niemieckich zbrodniarzy został ukarany.
Tematowi zniekształcania pamięci o niemieckich zbrodniach popełnionych podczas II wojny światowej poświęcona była konferencja naukowa, która odbyła się w środę w Centrum Edukacyjnym IPN im. Janusza Kurtyki w Warszawie.
Funkcjonariusze niemieckiego wymiaru sprawiedliwości nie byli przesadnie gorliwi w ściganiu nazistowskich zbrodniarzy - mówi prok. Łukasz Gramza z Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie. Część z nich spokojnie dożyła swoich dni.
Negowanie zbrodni przeciwko ludzkości i odpowiedzialności za nie to wciąż poważny problem i przeszkoda w rozwoju prawa międzynarodowego w tej dziedzinie, na czym tracą przede wszystkim ofiary - uważa profesor Theo van Boven z Uniwersytetu w Maastricht.
W dniach 2–3 października (czwartek–piątek) w Centrum Edukacyjnym IPN im. Janusza Kurtyki Przystanek Historia w Warszawie (ul. Marszałkowska 21/25) odbędzie się międzynarodowa konferencja naukowa „Wina i kara. Społeczeństwa wobec rozliczeń zbrodni popełnionych przez reżimy totalitarne w latach 1939–1956”.