Sejm zajmie się na obecnym posiedzeniu projektem wspólnej "Deklaracji pamięci i solidarności Sejmu RP i Rady Najwyższej Ukrainy". Przeciw wprowadzeniu tego punktu do porządku obrad opowiadali się przede wszystkim posłowie klubu Kukiz'15.
Komisje sejmowe ds. UE oraz spraw zagranicznych poparły w środę projekt wspólnej "Deklaracji pamięci i solidarności Sejmu RP i Rady Najwyższej Ukrainy". Mówi ona m.in. o potrzebie bezstronnych badań historycznych i "powstrzymywania sił, które prowadzą do sporów w naszych państwach".
Pokaz filmu „Wołyń”, który miał się odbyć we wtorek w Kijowie, został przełożony z przyczyn technicznych na późniejszy termin. Nowy termin projekcji jest obecnie uzgadniany ze stroną ukraińską - poinformował w poniedziałek PAP dyrektor Biura Rzecznika Prasowego MSZ Rafał Sobczak.
Instytut Polski w Kijowie odwołał zapowiedziany na wtorek pokaz filmu „Wołyń” Wojciecha Smarzowskiego – poinformowała w poniedziałek PAP dyrektor Instytutu Ewa Figel. Na decyzję tę wpłynęły zalecenia ukraińskiego ministerstwa spraw zagranicznych – wyjaśniła.
Choć „Wołyń” Smarzowskiego to fabuła, a nie dokument, to w filmie widz znajdzie mnóstwo scen – odniesień do sytuacji rzeczywistych, potwierdzonych źródłowo, czy nawet dość znanych. Jedna, podzielona na wiele sekwencji, zasługuje na szczególną uwagę, a także na komentarz.
Krzesimir Dębski. Rocznik 1953. Wybitny kompozytor, autor wielu przebojów, gwiazda muzyki filmowej, aranżer, jazzman zanurzony w pop-współczesności. Co w zaskakujący i zdumiewający sposób łączy go z historią wołyńskiej rzezi? Jego książka „Nic nie jest w porządku” to porażająca opowieść przenosząca tragiczne losy w dzień dzisiejszy, w świat konkretu, indywidualnego przeżycia, dramatu i traumy.
"Historiocentryzm" jest zagrożeniem dla naszych stosunków i może prowadzić do dezintegracji między Polakami a Ukraińcami – powiedział we wtorek były szef MSZ i deputowany ukraińskiej Rady Najwyższej Borys Tarasiuk.
Po 1926 r. zakładano, że Galicja i zachodni Wołyń staną się obszarem historycznego kompromisu, który pozostanie w granicach Polski, a na którym Polacy i Ukraińcy będą wzajemnie szanować swoje prawa – powiedział PAP prof. Włodzimierz Mędrzecki z Instytutu Historii PAN.
Ukraińcy od XIX czuli się pełnoprawnymi gospodarzami Galicji Wschodniej i Wołynia; Polacy odmawiali im tego prawa, uważając, że to integralna część II RP - mówi PAP prof. Włodzimierz Mędrzecki z Instytutu Historii PAN.
Wierzę w widza, że wyciągnie wnioski, że obejrzy ten film i odbierze jego przekaz, wymierzony przeciwko skrajnemu nacjonalizmowi – mówi PAP o "Wołyniu", który po prezentacji na festiwalu w Gdyni trafi do kin 7 października, reżyser Wojciech Smarzowski.