Piechurzy w umundurowaniu i uzbrojeniu z XIX i XX wieku przeszli ulicami stolicy w niedzielę, w 94. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Historyczne oddziały polskiej armii odtwarzało ok. 280 rekonstruktorów z całego kraju. Defilada, będąca w tym roku częścią marszu „Razem dla Niepodległej” z udziałem prezydenta Bronisława Komorowskiego, przeszła trasą od pl. Piłsudskiego przez Krakowskie Przedmieście, Nowy Świat, Al. Ujazdowskie, pl. Na Rozdrożu do Belwederu.
Tłumy warszawiaków przeszły w niedzielę przez Warszawę w marszu "Razem dla Niepodległej"; wraz z prezydentem oddali hołd wielkim Polakom, m.in. Józefowi Piłsudskiemu i Romanowi Dmowskiemu. "Wolność jest piękna, jest nasza, jest nas wszystkich" - podkreślił Bronisław Komorowski.
Polska jest jedna, nie powinniśmy się nawzajem przeklinać i wykluczać - mówił w stolicy w Święto Niepodległości prezydent Bronisław Komorowski. Premier Donald Tusk ocenił w Kosowie, że "nie ma większego przekleństwa niż konflikt domowy".
Prof. Jerzy Buzek, prof. Norman Davis oraz b. pierwszy prezes Sądu Najwyższego Adam Strzembosz zostali odznaczeni w niedzielę, w Święto Niepodległości, najwyższym polskim odznaczeniem Orderem Orła Białego. Podczas porannej uroczystości w Pałacu Prezydenckim były premier oraz były szef Parlamentu Europejskiego prof. Jerzy Buzek uhonorowany został w uznaniu zasług dla przemian demokratycznych w Polsce, za działalność naukową i państwową oraz za wybitne osiągnięcia w działalności politycznej na arenie międzynarodowej.
Ulicami Warszawy przeszedł w niedzielę Marsz Niepodległości. Choć na początku doszło do zamieszek, po ich opanowaniu demonstracja miała spokojny przebieg. Do jednostek policji zostało doprowadzonych 120 osób; rannych zostało ośmioro funkcjonariuszy. Marsz Niepodległości rozpoczął się po godz. 15.30 na rondzie Dmowskiego w Warszawie. Jednak jego uczestnicy maszerowali spokojnie tylko kilkanaście minut, po czym doszło do burd.
Polska jest jedna, nie powinniśmy się nawzajem przeklinać i wykluczać - przekonywał prezydent Bronisław Komorowski podczas obchodów Święta Niepodległości na pl. Piłsudskiego w Warszawie. Apelował o szacunek dla adwersarzy politycznych.
W przypadające w niedzielę Święto Niepodległości Polski setki osób przybyły na wileński cmentarz na Rossie, gdzie w grobie matki marszałka Józefa Piłsudskiego spoczywa jego serce. Na grobie, przy którym wartę honorową pełnili polscy kombatanci i harcerze, w południe kwiaty złożyli przedstawiciele polskiej placówki dyplomatycznej, polskich organizacji społecznych, placówek oświatowo-kulturalnych, a także uczniowie polskich szkół i polscy turyści, m.in. przedstawiciele Klubu Sportowego Lechia Gdańsk.
O potrzebie pokory, prostoty i przejrzystości w życiu publicznym mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas mszy w intencji ojczyzny odprawionej w Święto Niepodległości w katedrze na Wawelu. Główne krakowskie uroczystości odbyły się przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Jak zaznaczył metropolita krakowski w wygłoszonej homilii, Święto Niepodległości Polski jest dniem pamięci i wdzięczności, ale także zachętą do rachunku sumienia z odpowiedzialności, z jaką korzystamy z daru wolności.