Osadzeni w aresztach i zakładach karnych na terenie katowickiego okręgu Służby Więziennej poznają historię antykomunistycznego podziemia niepodległościowego w Polsce. W piątek w Areszcie Śledczym w Katowicach zainaugurowano program edukacyjny, poświęcony żołnierzom wyklętym.
Osadzeni w zakładach karnych i aresztach śledczych okręgu rzeszowskiego poznają polskie symbole narodowe i znaki patriotyczne. Chodzi o uświadomienie im rangi i znaczenia tych symboli, które często pojawiają się m.in. w tatuażach osadzonych.
Skazani z olsztyńskiego aresztu będą opiekować się Pomnikiem Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego, stojącym na skwerze przy al. Piłsudskiego. Porozumienie w tej sprawie podpisali w poniedziałek przedstawiciele władz miasta i służby więziennej.
Grupy teatralne tworzone przez osoby z zakładów karnych i aresztów śledczych z całej Polski wystawią sztuki na 2. Ogólnopolskim Konkursie Więziennej Twórczości Teatralnej w Poznaniu. Przygotowali je m.in. recydywiści, kobiety z zakładu karnego i skazani na 25 lat.
Auschwitz był otchłanią piekła bez dna, biologiczną walką o przetrwanie, nasza przeszłość nie może się powtórzyć - mówili w 70-lecie wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau jego byli więźniowie, którzy podczas uroczystości na terenie b. obozu wspominali grozę Holokaustu.
Ok. 100 byłych więźniów niemieckich obozów wspólnie z prezydentem Bronisławem Komorowskim złożyli we wtorek wieniec z biało-czerwonych goździków pod Ścianą Straceń w byłym Auschwitz I. Był to pierwszy akcent obchodów 70. rocznicy wyzwolenia obozu, która przypada 27 stycznia.
W upamiętnieniu ofiar Holokaustu nie chodzi o złożenie kwiatów i zapalenie zniczy, ale o to, by świat skutecznie zapobiegał obecnemu ludobójstwu - uważa b. więzień Auschwitz Stanisław Zalewski. Potworny los zgładzonych nigdy nie może się powtórzyć - podkreśla.
W lipcu 1944 r. planowaliśmy ucieczkę w grupie więźniów ciągnących tzw. rolwagę - duży wóz do transportu towarów spoza obozu. Miał w niej uczestniczyć także Józef Cyrankiewicz, ale w umówione miejsce nie przyszedł - powiedział PAP b. więzień obozu, prof. Zbigniew Kączkowski.
Pamiętam, że do baraku dziecięcego weszli nagle żołnierze z czerwoną gwiazdą na czapkach, a nie ekipa Mengelego, którego panicznie się bałyśmy. Dali mi pajdę chleba z margaryną. Jej smak do dziś pamiętam – wspomina była więźniarka Auschwitz Lidia Maksymowicz.